„Po prostu znów poczułem, że żyję; Czułem, że to jest to, co chcę robić” – Matteo Berrettini o swojej kampanii na Wimbledonie
Matteo Berrettini zastanawiał się nad swoją kampanią na Wimbledonie 2023 po jego odejściu z rąk Carlosa Alcaraza w poniedziałek.
Wicemistrz 2021 roku Matteo Berrettini został pokonany przez Carlos Alcaraz nr 1 na świecie w czterech setach, 3-6, 6-3, 6-3, 6-3, w czwartej rundzie mistrzostw Wimbledonu 2023. Była to pierwsza porażka Włocha z Hiszpanem w turnieju Wielkiego Szlema. Berrettini wcześniej pokonał Alcaraz w trzeciej rundzie Australian Open 2022.
Pomimo przegranej Matteo Berrettini zachował pozytywne nastawienie do swojej kampanii w SW19. Były numer 6 na świecie miał za sobą ciężki sezon pełen kontuzji. Przed startem w Wimbledonie odniósł zaledwie siedem zwycięstw i siedem porażek.
„Teraz jest ciężko, ale muszę być z siebie dumny” — powiedział w swojej prasie po meczu.
Berrettini stwierdził ponadto, że czuł się „konkurencyjny” i „żywy” po zadowalającym występie na Mistrzostwach Wimbledonu, po miesiącach spędzonych na uboczu.
„Jestem konkurencyjny i zawsze chcę wygrać, kiedy wchodzę na kort. Po prostu znów poczułem, że żyję. Poczułam, że to jest to, co chcę robić, co sprawia mi przyjemność. Dzisiaj nie byłem wystarczająco dobry, ale to część sportu – powiedział.
„Wiedziałem, że muszę jeszcze bardziej podnieść swój poziom” – Matteo Berrettini o starciu Wimbledonu z Carlosem Alcarazem
Matteo Berrettini walczył w Slamie na korcie trawiastym po zaledwie jednym meczu na trawie – przegranej z Lorenzo Sonego na Boss Open w Stuttgarcie. Włoch jednak wyszedł z całą bronią płonącą na SW19.
Imponujący bieg Berrettiniego obejmował zwycięstwa nad potężnymi przeciwnikami , takimi jak Sonego, Alex de Minaur i Alexander Zverev. Podczas gdy przegrał seta z Sonego w dogrywce, 27-latek był niepokonany w swoich grach serwisowych aż do starcia z Carlosem Alcarazem.
Były wicemistrz Wimbledonu stwierdził, że nie tylko brak meczów zadecydował o jego porażce z Alcarazem , ale także niezłomna forma wicemistrza świata.
– Mam na myśli brak zapałek? Tak. Jednocześnie jest numerem 1 na świecie. Wiedziałem, że muszę jeszcze bardziej podnieść swój poziom. W tej chwili nie jest łatwo każdego dnia po prostu podnosić swój poziom” – powiedział.
Berrettini przyznał, że mógł spisać się lepiej niż on. A będąc perfekcjonistą, przekazał, że zawsze dąży do poprawy.
„Nie sądzę, żebym przegrał tylko z tego powodu. Myślę, że to mieszanka czynników. Jednocześnie wciąż uważam, że mogłem zrobić to lepiej, ponieważ jestem perfekcjonistą i zawsze myślę o tym, co mogłem zrobić lepiej – dodał Włoch.
Berrettini, który wypadł poza pierwszą trzydziestkę świata z powodu słabej formy, będzie chciał odzyskać równowagę w nadchodzących turniejach i wspiąć się z powrotem w rankingach.
Dodaj komentarz