„Po prostu nie rozumiem!” Stacey King sfrustrowana faktem, że Spurs nie nakarmili Victora Wembanyamy
Victor Wembanyama i San Antonio Spurs przegrali w czwartek z Chicago Bulls 114:95. Nowicjusz rozegrał swój najgorszy mecz w sezonie, zdobywając zaledwie siedem punktów, 11 punktów poniżej średniej w sezonie. Ta nierówna przegrana była dość zaskakująca, biorąc pod uwagę, jak Spurs prawie pokonali Bulls w poprzednim spotkaniu.
Francuski fenomen mógł zdobyć więcej wiader, gdyby tylko jego koledzy z drużyny byli zdeterminowani, aby dać mu piłkę. Miał wpływ na różne aspekty gry. Numer 1 tegorocznego draftu dodał pięć zbiórek, pięć asyst, trzy bloki i dwa przechwyty.
Była zawodniczka NBA Stacey King, która obecnie pracuje jako komentatorka kolorowa drużyny Bulls, tak powiedziała o grze Spurs:
„Nie wiem, jak można tęsknić za facetem 7’4”. Po prostu nie rozumiem. … Pamiętajcie, że skrzywdził Bulls w San Antonio, po prostu rzucając to tam i pozwalając mu odejść. Wygląda na to, że zespół [Spurs] niechętnie mu to zrzuca.
„Wembanyama jest twoim zawodnikiem nr 1, a potem wszyscy inni muszą znaleźć swoją rolę. Wygląda na to, że patrząc teraz dwa razy na tę drużynę, widzę, że niektórzy goście próbują dowiedzieć się, czy to oni są zawodnikiem nr 1. Nie chcę ci tego przynosić – nie jesteś.
W pierwszym spotkaniu Bulls ze Spurs Victor Wembanyama miał 10 punktów i 11 zbiórek tylko w pierwszej połowie. Mecz zakończył z 21 punktami, 20 zbiórkami, czterema asystami, czterema blokami i jednym przechwytem. 19-letni Francuz został najmłodszym zawodnikiem, który zanotował co najmniej 20 punktów i 20 zbiórek w meczu.
To, co powiedziała Stacey King, było tym samym, co wielokrotnie powtarzał były Spur Sean Elliott podczas pierwszego meczu Bulls-Spurs. Elliott, który należy do zespołu transmitującego zespół, również nie może zrozumieć, dlaczego San Antonio wciąż nie daje Wembanyamie piłki w ataku.
W meczu przeciwko Chicago Bulls Victor Wembanyama zdobył zaledwie osiem strzałów. Zach Collins, centrum rezerwowe San Antonio Spurs, miał 10 prób. Nawet obrona Bulls nie kontrolowała „Wemby” przez cały mecz. Spurs nie byli w stanie pozyskać swojego najlepszego zawodnika.
Eksperyment rozgrywającego San Antonio Spurs częściowo spowodował problemy Victora Wembanyamy
San Antonio Spurs planowali mieć na boisku swoich najlepszych zawodników po powołaniu Victora Wembanyamy. Trener Gregg Popovich zdecydował się wykorzystać do ataku Jeremy’ego Sochana, napastnika, który nigdy nie grał na pozycji rozgrywającego.
Przez większą część sezonu kilku analityków koszykówki błagało „Popa” i kierownictwo Spurs, aby zapewnili Wembanyamie znacznie lepszego rozgrywającego. San Antonio przerwało eksperyment dopiero w pierwszym meczu drużyny przeciwko Chicago Bulls. Popovich sprawił, że Malaki Branham i Devin Vassell lepiej trzymali piłkę.
Sochan, idąc dalej, będzie miał swój mały udział w zainicjowaniu ataku. Branham i Vassell wciąż próbują odnaleźć swój rytm w roli głównych zawodników zajmujących się piłką. Niezależnie od sytuacji rozgrywający muszą zadbać o to, aby Victor Wembanyama dostał piłkę.
Dodaj komentarz