„Mam nadzieję, że pozostanie to plotka, a nie wiadomość”: ekspert F1 wywołuje burzę tajemniczymi tweetami na temat możliwego ważnego wpisu o GP Meksyku
Ekspert F1 Albert Fabrega opublikował niedawno kilka postów w mediach społecznościowych dotyczących plotek, które usłyszał na padoku podczas GP Meksyku F1 w 2023 roku. W postach nie wyjaśniono, o czym była ta plotka ani dlaczego Fabrega był nią tak przerażony, że po prostu nie chciał w nią uwierzyć.
Na swoim oficjalnym koncie X jako pierwszy napisał:
„Nie chcę wierzyć w plotki, które powiedzieli mi teraz na padoku. Nie.”[Przetłumaczone przez Google]
Później zamieścił kolejne tajemnicze oświadczenie, w którym podkreślił, że nie chce wierzyć we wspomnianą plotkę. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów tego, co usłyszał. On napisał:
„Dzień dobry CDMX! Powiem tylko jedną rzecz na temat plotki, którą wam wczoraj opowiadałem. Z tonu tekstu wynika, że nie chciałbym, żeby tak się stało. Stąd możesz spekulować tyle, ile chcesz. Mam nadzieję, że pozostanie to plotką, a nie wiadomością. Koniec wątku.” [Przetłumaczone przez Google]
Pojawiły się spekulacje, że plotki, o których wspomina w swoich tweetach Albert Fabrega, dotyczą Sergio Pereza, Fernando Alonso i Astona Martina.
Za kulisami F1 krążyło kilka plotek na temat Red Bulla i Astona Martina . Niektóre doniesienia mówią, że właściciel Astona Martina, Lawrence Stroll, może sprzedać zespół Aramco, saudyjskiemu koncernowi gazowniczemu, głównie ze względu na drastyczny spadek.
Co więcej, doniesienia mówią również, że Sergio Pereza może zastąpić Fernando Alonso, a Strolls mogą całkowicie opuścić sport. Jeśli choć w najmniejszym stopniu jest to przewidywane, naraża to miejsce Sergio Pereza na jeszcze większe niebezpieczeństwo, głównie dlatego, że kierowcy tacy jak Daniel Ricciardo również są zainteresowani drugim miejscem Red Bulla.
Kolejna plotka sugeruje, że doświadczony hiszpański kierowca może przejść na emeryturę po sezonie 2023 F1.
Wszystko to oczywiście tylko plotki i należy je traktować z przymrużeniem oka. Kilku ekspertów F1 zdementowało pogłoski o zastąpieniu Sergio Pereza przez Fernando Alonso .
Sergio Perez zdaje sobie sprawę, że Daniel Ricciardo nie jest jedynym kierowcą F1 spoglądającym na swoje miejsce w Red Bullu
Sergio Perez opowiadał niedawno o swoim miejscu w Red Bullu i o tym, jak mógłby je zająć inny kierowca.
Doszedł do wniosku, że gdyby oni zasługiwali na to miejsce bardziej niż on, to chętnie cofnąłby się o krok. Powiedział:
„No cóż, Daniel przejechał fenomenalne okrążenie. Nie sądzę, że tylko Daniel chce mojego miejsca. Powiedzmy, że wielu innych kierowców chce siedzieć na tym miejscu i jest świetnie. Jeśli na to zasługują, to będziemy szczęśliwi.”
Na razie kilku seniorów Red Bulla potwierdziło, że meksykański kierowca pozostanie w zespole na sezon F1 2024. Z kolei austriacko-brytyjska ekipa słynie z niezwykle szybkiego przerzucania kierowców, bez względu na kontrakt.
Dodaj komentarz