„Nie sądzę, żeby ktokolwiek był tak zainteresowany podłogą Mercedesa”: Helmut Marko po raz kolejny drwi z rywali F1
Doradca Red Bulla, Helmut Marko, strzelał do Mercedesa, twierdząc, że zespoły i inżynierowie nie byli zbyt zainteresowani podłogą W14, kiedy została ona zabrana z toru podczas ostatniej sesji treningowej 2023 F1 Monaco GP.
Zarówno Lewis Hamilon, jak i Sergio Perez przypadkowo rozbili się podczas imprezy, zmuszając dźwig do podniesienia ich samochodów i dostarczenia ich z powrotem do boksów. Gdy to się stało, kamery nie mogły powstrzymać się od zbliżenia obu samochodów, zwłaszcza ich podłóg, które były całkowicie odsłonięte dla wszystkich. Ponieważ zespoły zwykle trzymają sekcję podwozia w tajemnicy, była to ogromna wiadomość.
Według formel1.de, dr Marko wyjaśnił, że podwozie jest ważną częścią samochodu, a ujawnienie go w ten sposób nie jest najlepsze dla Red Bulla. Jednak nie przegapił okazji, by zakpić z Mercedesa, wspominając, że zespoły i inżynierowie musieli być bardziej zainteresowani podłogą Red Bulla niż Mercedesa. Powiedział:
„Oczywiście, że nam się to nie podoba. Podwozie jest bardzo ważne, ale jeśli nie masz innych części i całej koncepcji, to nie jest to takie proste. A mercedes dłużej wisiał w powietrzu. Ale nie sądzę, żeby ktokolwiek był tak przywiązany do podłogi Mercedesa, jak ludzie w naszym samochodzie”.
Mimo że podłoga była odsłonięta, doradca Red Bulla wyjaśnił, w jaki sposób osiągnięta jest sprawność aerodynamiczna dzięki harmonijnej pracy przednich i tylnych skrzydeł z podłogą. Dał więc do zrozumienia, że odsłonięta podłoga nie jest najgorszą rzeczą, jaka może spotkać aktualnych mistrzów świata. Doszedł do wniosku:
„Tu nie chodzi tylko o podłoże, musi współpracować z przednim i tylnym skrzydłem. Więc to wszystko razem i jest o wiele bardziej złożone niż tylko podłoga”.
Toto Wolff uważa, że ulepszenia Mercedesa to krok we właściwym kierunku
Szef Mercedesa, Toto Wolff, niedawno mówił o wynikach zespołu w GP Monako 2023 F1 i uważał, że duży pakiet ulepszeń nieco poprawił ich wyniki. Choć wciąż są daleko w tyle za liderami, Wolff uważa, że to krok we właściwym kierunku. Powiedział:
„Trudno to ocenić, ponieważ miksowaliśmy się z Aston Martinem i Ferrari, powiedziałbym. Z pozytywnego punktu widzenia, może zachęcającego, ponieważ nigdy nie byliśmy tutaj naprawdę dobrzy. Byliśmy trzy dziesiąte za pole position. W zeszłym roku było sześć dziesiątych, w zeszłym roku samochód był okropny i tym razem kierowcy mówili, że nie jest dobrze. Jest więc krok w opisie.”
Srebrne Strzały nadal zajmują trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, ale szybko zyskują przewagę nad Aston Martinem . Po GP Monako obie drużyny dzieli jeden punkt.
Dodaj komentarz