„Nie chcę być taki jak on” – Lowkey Superlek wycofuje się ze statusu gwiazdy po ogromnych zwycięstwach nad Takeru i Rodtangiem

„Nie chcę być taki jak on” – Lowkey Superlek wycofuje się ze statusu gwiazdy po ogromnych zwycięstwach nad Takeru i Rodtangiem

Mistrz świata w kickboxingu w wadze muszej ONE, Superlek Kiatmoo9, nie ma nic przeciwko byciu poza centrum uwagi.

W końcu „Maszyna do kopania” wie, że jest obecnie prawdopodobnie jednym z najlepszych napastników na świecie pod względem przeliczania na funt za funt i nie potrzebuje żadnego potwierdzenia.

W związku z tym skromna tajska megagwiazda twierdzi, że nie ma problemu z tym, że nie jest tak popularna jak jego koledzy z ONE wagi muszej, Takeru Segawa i Rodtang Jitmuangnon.

Superlek powiedział w wywiadzie dla South China Morning Post:

„Cóż, rozumiem, że Takeru to japońska supergwiazda, która ma wielu fanów. Ale nie chcę być taki jak on. Nie jest moim zamiarem być taki jak on. Jestem szczęśliwy, że z nim wygrałem i tyle. Chcę kontynuować swoje życie i pracę jak zwykle.”

Obejrzyj cały wywiad Superleka z SCMP MMA:

Superlek z pewnością nie musi już udowadniać swojej wartości, ponieważ już w przekonujący sposób pokonał ulubieńców fanów Takeru i Rodtanga.

Pod względem popularności fani z biegiem lat zaczęli doceniać „The Kicking Machine” i nie jest on już niedocenianym klejnotem, jakim był kiedyś.

28-latek odważnie wkroczył na terytorium wroga w zeszłym miesiącu na ONE 165 w Japonii i zyskał jeszcze większą rzeszę zwolenników po zdziesiątkowaniu Takeru w pięciu rundach.

Powtórkę niesamowitego występu Superleka można oglądać na żądanie na stronie watch.onefc.com .

Superlek przyznaje, że czuł się „pominięty”, gdy Takeru ciągle wołał Rodtanga

Oprócz zatrzymania swoich 26 funtów złota w Tajlandii, Superlek miał dodatkową motywację w walce z Takeru.

„The Natural Born Crusher” najwyraźniej go nie docenił , gdyż japońska gwiazda przed walką na ringu opowiadała o pojedynku z Rodtangiem.

Superlek powiedział w tym samym wywiadzie dla SCMP MMA:

„Osobiście nie lubię ludzi, którzy lekceważą swoich przeciwników. I tak, to mnie jeszcze bardziej nakręcało. Zmotywowało mnie to do jeszcze cięższej pracy. Chciałem udowodnić, że nie jestem odskocznią, kimś, kogo można przeoczyć. Jednak ciężko mi było, gdy powiedział coś takiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *