„Całkowicie zablokowałem się emocjonalnie, nie wiem, jak to wytłumaczyć” – Matteo Berrettini otwiera się na temat prawie przegapionego Wimbledonu
Były wicemistrz Wimbledonu Matteo Berrettini pokonał Włocha Lorenzo Sonego w pierwszej rundzie turnieju w czwartek (6 lipca) w Londynie. Pokonał powolny start i deszczowe opóźnienia, wygrywając 6:7(5), 6:3, 7:6(7), 6:3.
Berrettini, który przegrał z Novakiem Djokoviciem w finale Wimbledonu w 2021 roku, w tym sezonie zmaga się z kontuzją brzucha. Wycofał się z turniejów w Monte Carlo, Madrycie i French Open, a także wycofał się z turnieju Queen’s Club. Dlatego wszedł na boisko trawiaste Major z ograniczoną praktyką.
Na konferencji prasowej po meczu Matteo Berrettini mówił o tym, jak niewiarygodnie dobrze czuł się grając na trawie podczas Stuttgart Open w zeszłym miesiącu. Więc jego oczekiwania co do powierzchni były niebotyczne.
„Pamiętam, jak pierwszy raz trafiłem na trawę w Stuttgarcie i czułem się niewiarygodnie, jakbym nigdy nie przestał grać na trawie. Oczekiwania były więc naprawdę duże. W tym samym czasie nie miałem żadnych dopasowań, na przykład w moim tle” – powiedział Berrettini.
Włoch jednak szybko dodał, że gdy zdał sobie sprawę, że nie będzie w pełni przygotowany do gry, wycofał się z turnieju Queen’s Club. Twierdził również, że został całkowicie zablokowany emocjonalnie, myśląc o tym. Ale jego celem była gra na Wimbledonie i jest bardzo szczęśliwy, że wygrał swój pierwszy mecz w stolicy Wielkiej Brytanii.
„Trzeba mierzyć tak wiele rzeczy. Czasami po prostu idziesz za bardzo do przodu z głową. Musisz być w tej chwili. Nie mogłem znieść tej chwili. Kompletnie się zablokowałem emocjonalnie. Nie wiem, jak to wytłumaczyć – powiedział Matteo Berrettini.
„Kiedy pomyślałem, że nie będę gotowy, nadszedł czas, gdy przeszedłem na emeryturę z Queen’s. Pomyślałem: OK, nie mam wystarczająco dużo czasu. Moim celem było jakoś tu być. Naprawdę ciężko pracowałem, żeby tu być. Naprawdę cieszę się, że wygrałem pierwszy mecz – dodał.
W drugiej rundzie Matteo Berrettini zmierzy się z Alexem de Minaurem
Matteo Berrettini zmierzy się z Alexem de Minaurem w drugiej rundzie mistrzostw Wimbledonu 2023 .
Mówiąc o swoim nadchodzącym przeciwniku, Włoch stwierdził, że mecz będzie „naprawdę trudny”, ponieważ Australijczyk ma na swoim koncie więcej zwycięstw niż on i jest bardziej pewny siebie.
– Wiem, że to będzie naprawdę trudny mecz. Jest rozstawiony. Nie jestem. W tym roku wygrał więcej niż ja. Czuje się pewny siebie. Wiem, że mam tenis, aby go pokonać. Wiem, że to będzie bardzo trudny mecz – powiedział.
Jednak Berrettini szybko dodał, że zdobywa punkt po punkcie i niezależnie od wyniku cieszy się, że bierze udział w Wimbledonie.
„Ale jak powiedziałem, biorę każdy dzień na raz, każdy punkt na raz. W tej chwili nie wydaje się prawdziwe, że wygrałem pierwszy mecz. W zeszłym tygodniu był moment, w którym pomyślałem: OK, nie jestem gotowy, może będzie lepiej, jeśli się wycofam. Ale potem przepycham się” – powiedział Matteo Berrettini.
„Cokolwiek się stanie, będzie to dla mnie wspaniałe. Czuję się dobrze. Czuję się szczęśliwy, że tu jestem. Tak, to jest najważniejsze – dodał.
De Minaur pokonał Kimmer Coppejans w czterech setach w pierwszej rundzie.
Dodaj komentarz