„Nie znam lepszego sposobu na wyjście” – były Amerykanin nr 1 John Isner odchodzi na emeryturę podczas US Open 2023

„Nie znam lepszego sposobu na wyjście” – były Amerykanin nr 1 John Isner odchodzi na emeryturę podczas US Open 2023

Jak zapowiedział sam Amerykanin, John Isner będzie żegnał się z tenisem podczas US Open 2023. Tym samym kariera rozpoczęta w 2007 roku dobiegnie końca dla byłego numeru 1 w USA przed swoimi kibicami na stadionie Flushing Meadows w przyszłym tygodniu, po 17 znakomitych latach.

W 2016 roku Isner wspiął się na 8. miejsce na świecie i na przestrzeni lat zdobył 16 tytułów w grze pojedynczej. Najważniejszy z nich miał miejsce podczas Miami Open 2018, kiedy pokonał Alexandra Zvereva i zdobył swoje pierwsze i ostatnie trofeum Masters 1000.

W turniejach Wielkiego Szlema 38-latek osiągnął najlepszy wynik na Mistrzostwach Wimbledonu 2018, kiedy dotarł do półfinału. Jest także rekordzistą pod względem największej liczby asów dowolnego gracza w historii ATP, ponieważ w swojej karierze rzucił ponad 14 000 asów.

W środę (23 sierpnia) zawodnik z numerem 158 na świecie ogłosił w mediach społecznościowych, że czuje, że nadszedł czas, aby odłożyć rakietę, choć decyzja ta była bolesna. Choć Amerykanin przyznał, że było „niezliczona ilość” meczów, które chciałby powtórzyć, dał jasno do zrozumienia, że ​​w swojej karierze nie żałował ani jednego.

„W karierze każdego sportowca przychodzi taki moment, że musi podjąć decyzję o zakończeniu kariery. Dla mnie ten moment właśnie nadszedł. Nie podjąłem tej decyzji lekko, ale czuję, że to właściwa droga.

„Kiedy opuściłem Uniwersytet Georgia w 2007 roku, nie mogłem sobie wyobrazić, że będę grał przez 17 lat w turnieju ATP. Oczywiście jest niezliczona ilość meczów, w których chciałbym wrócić, ale jestem dumny z tego, co udało mi się osiągnąć. Ta podróż była po prostu niesamowita” – powiedział John Isner.

John Isner podziękował wszystkim, którzy odegrali rolę w ukształtowaniu go jako zawodnika, a także jako osoby, w szczególności swojemu trenerowi Manny’emu Diazowi i Uniwersytetowi Georgia, gdzie studiował przez cztery lata w college’u.

„Uważam się za szczęściarę, że udało mi się nawiązać tak wiele niesamowitych relacji, które doprowadziły mnie tu, gdzie jestem dzisiaj. Ludzie, którzy byli po mojej stronie, zarówno zawodowo, jak i osobiście, odegrali ogromną rolę w ukształtowaniu mnie jako gracza, ale co ważniejsze, osoby” – powiedział John Isner.

„Jedną z najlepszych decyzji, jakie kiedykolwiek podjęłam, było studiowanie na Uniwersytecie Georgia – moje 4 lata w Atenach były absolutnie niesamowite. Trenerowi Manny’emu Diazowi dziękuję za zawsze. uwierzyli mi i zaszczepili mi etykę pracy, która bardzo dobrze mi służyła jako profesjonalistce” – dodał.

Były Amerykanin nr 1 z niecierpliwością czekał na kolejny etap swojego życia, przyznając jednocześnie, że nie będzie to łatwa przemiana. Mimo wszystko był szczęśliwy, że US Open będzie jego ostatnim turniejem i dodał, że nie ma lepszego sposobu na występ przed amerykańskimi fanami we Flushing Meadows.

„Nie będę tu siedzieć i udawać, że to przejście będzie łatwe, bo tak nie będzie. Przez większą część tych ponad 20 lat tak naprawdę znałem tylko tenis. Budzenie się każdego ranka z myślą o stawaniu się lepszym graczem to coś, z czego zawsze byłem niezmiernie dumny, a teraz będę musiał skierować swoją energię gdzie indziej. To wyzwanie, na które nie mogę się doczekać” – powiedział John Isner.

„US Open będzie moim ostatnim turniejem i nie mogę sobie wyobrazić lepszego sposobu na zakończenie turnieju niż rywalizacja w Nowym Jorku. Przez 17 lat mojej kariery brałem udział w US Open i nie mogę się doczekać, aby zagrać swój ostatni mecz przed amerykańskimi fanami we Flushing Meadows” – dodał.

https://www.instagram.com/p/CwTe_gdOiI_/

„Muszę szczególnie podziękować mojej matce i ojcu; bez ich wsparcia to wszystko nie byłoby możliwe” – John Isner

Dzień jedenasty: Mistrzostwa – Wimbledon 2018
Dzień jedenasty: Mistrzostwa – Wimbledon 2018

John Isner złożył także specjalne podziękowania swoim ojcu i matce, zauważając, że bez ich wsparcia to wszystko nie byłoby możliwe. Podziękował także swojej żonie Madison za wszystko, co dla niego poświęciła, dodając, że w nadchodzących dniach nadal będzie najlepszym mężem i ojcem, jakiego tylko będzie mógł.

„Muszę szczególnie podziękować mojej matce i ojcu; bez ich wsparcia to wszystko nie byłoby możliwe. Mojej mamie, która zabiera mnie naszą furgonetką po całym Południu na turnieje tenisowe, i mojemu tacie, który budzi się każdego ranka przed wschodem słońca, aby zapewnić mi takie możliwości, DZIĘKUJĘ. Jako ojciec czwórki dzieci naprawdę znam miłość, jaką mogą zaznać tylko rodzice, a to w dużej mierze dzięki tobie” – powiedział John Isner.

„Mojej żonie Madison dziękuję za wszystko, co robisz. Wychowywanie czwórki dzieci poniżej piątego roku życia to prawdopodobnie najcięższa praca na świecie, a robisz to z uśmiechem na twarzy, niezależnie od tego, jak chaotyczne jest to zadanie. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału w naszym życiu i nadal będę najlepszym naśladowcą Chrystusa, mężem i ojcem, jakim tylko mogę być. Kocham cię” – dodał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *