Jak ukończyć porwanego brata w Redfall

Jak ukończyć porwanego brata w Redfall

Cóż, stary małomówny Joe rzadko mówi do ciebie więcej niż trzy słowa. Ale musi prosić o przysługę, a my jesteśmy na tyle dobrzy, żeby go wysłuchać. Oto jak ukończyć The Abducted Brother w Redfall.

Jak ukończyć porwanego brata w Redfall

Zanim wszystko poszło do piekła, brat Joe został porwany. Teraz ma być zaszyty gdzieś z bandą kultystów. A jeśli jest coś, co uwielbiają kultyści, to popełnianie wszelkiego rodzaju przestępstw na naszych bliskich, więc zapukajmy i spróbujmy ocalić tego faceta, póki możemy.

Oto migawka tego, co będziemy robić, wraz z bardziej rozbudowanym przewodnikiem poniżej.

  • Idź do domu Creelmanów.
  • Wejdź do domu Creelmanów.
  • Udaj się do piwnicy.
  • Otwórz drzwi.
  • Ucieknij z domu.
  • Porozmawiaj z Joem.

Idź do domu Creelmanów .

Z Sedgewick Safehouse, Creelman House jest tylko o rzut kamieniem. Niemal od razu usłyszysz, jak brat Joego woła o pomoc. Wygląda na to, że… utknął w beczce?

Wejdź do domu Creelmanów .

Zwykle dobrym pomysłem byłoby przedostanie się przez okna i przebicie się do Joe. Ale drzwi są otwarte, a dom jest dziwnie pusty.

Skieruj się do piwnicy .

Z kuchni znajdziesz drzwi prowadzące do piwnicy. Czy głos tego faceta nie brzmi dziwnie blado? I z pewnością w piwnicy jest dużo kultowych graffiti. Drzwi, za którymi wydaje się, że stoi ten facet, również spod nich sączy się tona benzyny.

Wszystko to pachnie pułapką. A to dlatego, że tak jest. Otwórz drzwi i szybko się wycofaj. Zrób to, a unikniesz eksplozji.

Ucieknij z domu .

Teraz, gdy uruchomiłeś pułapkę, będziesz miał powódź kultystów wchodzących przez drzwi. Walcz lub uciekaj. Tak czy inaczej, musimy się przegrupować.

Powiedz Joe, co się stało .

Wróć do remizy i powiedz Joe, co się stało. I… on jest naprawdę zblazowany w tej całej sprawie! Nie ma dowodów na to, że brat Joego nie żyje, ale Joe z pewnością tak to odbiera.

Za swój wysiłek otrzymasz 800 XP i kolejny przedmiot kosmetyczny dla strażaka. Więc to chyba miłe?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *