Jak The Legend of Zelda Tears of the Kingdom cementuje potrzebę posiadania Nintendo Switch nowej generacji

Jak The Legend of Zelda Tears of the Kingdom cementuje potrzebę posiadania Nintendo Switch nowej generacji

The Legend of Zelda Tears of the Kingdom jest teraz dostępne na Nintendo Switch i już zyskało miano pretendenta do tytułu Gry Roku. Wśród wszystkich pochwał i pochwał za budowanie na sukcesie Breath of the Wild, jedna powszechna krytyka dotyczy jego wydajności. Podczas gdy rozczarowująca wydajność była gorącym tematem od początku tego roku, Tears of the Kingdom wydaje się być bardziej powstrzymywane przez platformę niż niezoptymalizowany bałagan.

Gra The Legend of Zelda Breath of the Wild zapoczątkowała generację konsoli Nintendo Switch w 2017 roku, pokazując genialne połączenie konsoli przenośnych i domowych. Sześć lat później Tears of the Kingdom kontynuuje kolejny fantastyczny tytuł. Jednak tym razem wydajność wydaje się rozczarowująca na urządzeniu. Czy nadszedł czas, aby Nintendo wypuściło kontynuację sprzętu?

The Legend of Zelda Tears of the Kingdom na Nintendo Switch

Nintendo Switch jest bez wątpienia jedną z najlepiej sprzedających się konsol wszechczasów, znacznie przekraczającą swoją klasę wagową dzięki wyjątkowym tytułom. Podczas gdy fani idą na kompromis w sprawie pewnych niedociągnięć, być może osiągnięto punkt malejącego zwrotu.

The Legend of Zelda Tears of the Kingdom w najlepszym przypadku zapewnia rozgrywkę w rozdzielczości 720p przy 30 klatkach na sekundę, a tryb zadokowany podnosi ją do 900p. Legend of Zelda Tears of the Kingdom ma ten sam styl graficzny co jego poprzednik. Nie wymaga dużego sprzętu, zwłaszcza w porównaniu z nowoczesnymi tytułami AAA na innych platformach.

Chociaż dziesięć lat temu byłby to bardzo akceptowalny występ, być może już nie jest. Niesprawiedliwe jest porównywanie konsoli przenośnej do obecnej generacji PS5 i Xbox Series X aspirujących do 4K 60 klatek na sekundę w standardzie. Jednak nie można zaprzeczyć, że Switch już go nie tnie, a Legend of Zelda Tears of the Kingdom jest tego dowodem.

Nintendo Switch 2 kontra Steam Deck: oczekiwane specyfikacje i wydajność

Jeśli Nintendo Switch ożywiło rynek gier przenośnych, Steam Deck firmy Valve zabrał go na księżyc w erze post-smartfonów. Stosunkowo wyceniony Steam Deck szybko pozostawia Switch w tyle pod względem wydajności. Ale jak wypadnie w porównaniu z następną generacją, czyli nieuniknionym Nintendo Switch 2?

Nintendo Switch bazuje na Nvidia Tegra X1 SoC, mobilnym procesorze 20 nm z 2015 roku, zbudowanym na architekturze Maxwell. Od czasu premiery Nvidia dokonała kilku skoków generacyjnych w projektowaniu procesorów mobilnych, od Tegry X2 przez Xavier do Orina, wydanego w 2018 roku. Obecnie Nvidia pracuje nad mobilnym procesorem Thor opartym na Adzie Lovelace , który ma zostać wprowadzony na rynek w 2025 roku.

To, czy Switch 2 będzie oparty na Orinie, czy Thorze, będzie zależeć od oczekiwanego okna wydania. Chociaż byłoby idealnie, aby uruchomić Switch nowej generacji w 2025 roku, aby zbiegło się to z wydaniem Thora, Nintendo prawdopodobnie pójdzie z Orinem, jeśli zamierza to zrobić już w przyszłym roku (2024).

W zależności od wersji Orin może zwiększyć wydajność GPU do 5,32 TFLOPS (FP32), w porównaniu do 1,638 TFLOPS Steam Deck (FP32). Prędkości zegara obu urządzeń byłyby porównywalne, a Steam Deck zwiększyłby 2,4 GHz w porównaniu do 2,2 GHz Orina. Biorąc pod uwagę obecną generację gier wymagających pamięci, Nintendo podwoi pamięć RAM Switcha do 8 GB, jeśli nie czterokrotnie do 16 GB.

Następna generacja Nintendo Switch z pewnością nie tylko dorówna Steam Deck, ale przewyższy go dzięki optymalizacji na poziomie sprzętu pierwszej firmy. Biorąc pod uwagę fatalną wydajność The Legend of Zelda Tears of the Kingdom, urządzenie nie mogło się tu dostać szybciej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *