Jak przerażający jest Remake Dead Space?
Mówią, że strach przed nieznanym jest największym ze wszystkich. Twierdzilibyśmy, że największym strachem jest utknięcie na statku kosmicznym z mnóstwem trupów, które chcą dodać cię do swoich szeregów. Dead Space Remake zapowiada się na większą i lepszą wersję oryginału z 2008 roku. Jednak ze wszystkich działów, w których musi odnieść sukces, straszenie graczy musi być na szczycie.
Czy remake Dead Space jest straszny?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie i uważamy, że sprowadza się to do tego, czy gracz jest w jednym z dwóch obozów. Pierwsza kategoria jest dla tych, którzy są nowi w serii. Jeśli to twój pierwszy raz na pokładzie USG Ishimura, niech Altman zlituje się nad twoją duszą, ponieważ ulepszona grafika, dźwięk i projekt prawdopodobnie sprawią, że wyskoczysz ze skóry. Ishimura sprawia wrażenie żywej istoty, a my stąpamy lekko po jej klaustrofobicznych korytarzach w 2008 roku, żeby czegoś nie obudzić. Dead Space to gra, która buduje strach w graczu, utrzymując go w stanie ciągłego niepokoju, a następnie zbiera ten strach w najpełniejszym momencie.
Drugi obóz jest dla tych, którzy grali w oryginalną trylogię. Jeśli tak jest, prawdopodobnie będzie to powrót do domu. Nie zrozumcie nas źle, Dead Space to przerażająca gra, ale Isaac Clarke to potwór sam w sobie, a USG Ishimura to kultowe miejsce grozy. Ten nawiedzony statek przypomina miasteczko Silent Hill lub Spencer Estate z Resident Evil. Strach wciąż istnieje, ale ustępuje miejsca nostalgii i zdumieniu. To jak ponowne spotkanie ze starym przyjacielem. Tak czy inaczej, nowy czy stary, Znak zaprasza wszystkich.
Dodaj komentarz