„Jak on mógł to wszystko zrobić?” – Były mistrz namawia Tysona Fury’ego do przejścia na emeryturę po walce z Francisem Ngannou
Riddick Bowe uważa, że po sobotniej walce Tyson Fury powinien zakończyć karierę.
„Król Cyganów” powrócił na ring bokserski w weekend w Arabii Saudyjskiej. Tam zmierzył się z Francisem Ngannou w pierwszym meczu bokserskim gwiazdy PFL. Ze względu na brak doświadczenia „Predator” przystąpił do walki z astronomiczną słabszą stroną.
Jednak były mistrz UFC zaszokował fanów swoim sobotnim występem. Powalił Fury’ego w rundzie 3 i prawie odnotował zdenerwowane zwycięstwo na kartach wyników. Ostatecznie brytyjski bokser odniósł zwycięstwo niejednogłośną decyzją, ku wielkiemu rozczarowaniu Mike’a Tysona i innych.
Okazuje się, że były niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej Riddick Bowe należy do tych, którzy uważają, że Tyson Fury nie zasłużył na zwycięstwo. Tam Bowe powiedział, że jego zdaniem walka powinna zakończyć się remisem.
Co więcej, były mistrz uważa, że Fury ze względu na wynik powinien zakończyć karierę. W wywiadzie Bowe powiedział:
„Tyson, on musi przejść na emeryturę. Walczył z gościem, który nie stoczył żadnych walk i właśnie stał się zawodowcem, a jak na gościa, który nie ma doświadczenia, Tyson Fury powinien był wyciągnąć go z walki wcześniej. Sprawił, że Tyson wyglądał źle. Powalił go, uderzył go strzałami. Jeśli nie ma żadnego doświadczenia, jak może to wszystko zrobić? Sprawił, że Tyson wyglądał źle.
„Moim zdaniem Tyson powinien przejść na emeryturę, ale myślę, że będzie kontynuował grę i zobaczy, co się stanie”.
Zobacz jego komentarze w poniższym filmie (:10):
Tyson Fury przemawia po kontrowersyjnym zwycięstwie nad Francisem Ngannou
Tyson Fury odpowiedział krytykom po kontrowersyjnym zwycięstwie nad Francisem Ngannou.
Trzeba przyznać, że „Król Cyganów” Fury nie dąsał się długo po sobotniej walce. Pomimo tego, że brytyjski bokser był faworytem konkursu 14 do 1, został powalony i prawie przegrał z kimś, kto nie jest bokserem z zawodu.
Biorąc to pod uwagę, Fury przejmuje pełną odpowiedzialność za samą sytuację. Zaledwie dzień po kontrowersyjnym zwycięstwie niejednogłośną decyzją brytyjski bokser podsumował wydarzenie w wywiadzie dla iFL TV.
Tam Tyson Fury powiedział, że tylko on jest winny sobotniej walki:
„Nie ma kogo winić, wiń mnie. Nie ma obwiniania trenera, menadżera, obwiniania Cutmana. Wiń mnie, jeśli masz zamiar winić kogokolwiek. To było to, co było. To gra polegająca na walce, a nie stepowaniu. Idź tam i walcz.”
Dodaj komentarz