„Jest tu nie bez powodu”: LeBron James ma wysokie oczekiwania wobec 21-letniej wschodzącej gwiazdy
LeBronowi Jamesowi bardzo się podobało to, co zobaczył w poniedziałkowy wieczór u wschodzącej 21-letniej gwiazdy. Brandon Miller rozegrał imponujący mecz przeciwko Los Angeles Lakers w Spectrum Center pomimo porażki 124-118. Charlotte Hornets w czwartej kwarcie prowadzona przez Millera wykonała świetną passę, ale ostatecznie zabrakło im skuteczności.
Miller zakończył mecz z 33 punktami, zdobywając 16 punktów w czwartej kwarcie, kiedy niemal w pojedynkę pokonał Lakers. Miles Bridges utrzymał Hornets na prowadzeniu dzięki 41 punktom, ale to debiutant z Alabamy zaskoczył gości w ostatniej kwarcie.
W wywiadzie po meczu James nie miał nic poza pochwałami dla Millera. Bardzo mu się podobało to, co zobaczył u obrońcy Hornets i nie może się doczekać, co będzie mógł osiągnąć w ciągu najbliższych kilku lat:
„Jest tu nie bez powodu” – powiedział James reporterom. „Będzie jeszcze lepiej. Podoba mi się to, co u niego widzę na tym etapie jego kariery.
Brandon Miller został wybrany z numerem 2 w tegorocznym drafcie i wielu krytykowało tę decyzję Charlotte Hornets. Hornets wyprzedzili Scoota Hendersona, który był reklamowany jako drugi najlepszy zawodnik w klasie draft, za Victorem Wembanyamą.
Jednak Miller ma lepszy sezon niż borykający się z problemami Henderson. Miller notuje średnio 16,0 punktów, 3,9 zbiórek i 2,3 asyst na mecz, trafiając 44,0% z gry, 38,5% zza łuku i 82,1% z celi charytatywnej.
21-letni gwiazdor należy do najlepszych debiutantów w tym sezonie, nic więc dziwnego, że LeBron James jest jego wielkim fanem. Inni debiutanci z najlepszymi wynikami to Wembanyama, Jaime Jaquez Jr., Dereck Lively II, Brandin Podziemski, Cam Whitmore, Jordan Hawkins i Keyonte George.
GOAT Brandona Millera to nie LeBron James czy Michael Jordan
Przed rozegraniem swojego pierwszego meczu w NBA Brandon Miller złożył już odważne oświadczenie dotyczące najlepszego zawodnika wszechczasów. Miller został zapytany podczas jego dostępności w mediach przed draftem i zlekceważył LeBrona Jamesa i Michaela Jordana:
„Właściwie nie sądzę, że LeBron jest kozłem koszykówki” – powiedział Miller. „Mój GOAT koszykówki to tak naprawdę Paul George. Dorastałem, obserwując go. Więc nigdy nie był to tylko LeBron.
To była prawidłowa odpowiedź Millera, ponieważ każdy ma swojego własnego odtwarzacza GOAT. To całkiem dobre porównanie, ponieważ obaj są długoletnimi zawodnikami, którzy mogą grać zarówno na pozycji napastnika, jak i napastnika. George może być bardziej atletyczny i lepszy w defensywie, ale Miller może poprawić to drugie.
Dodaj komentarz