Henry Cejudo skrywał wielką tajemnicę przed menadżerem Alim Abdelazizem, starając się nie narażać na niebezpieczeństwo walki Meraba Dvalishvili

Henry Cejudo skrywał wielką tajemnicę przed menadżerem Alim Abdelazizem, starając się nie narażać na niebezpieczeństwo walki Meraba Dvalishvili

Były mistrz dwóch dywizji UFC, Henry Cejudo, najwyraźniej miał pewne tajemnice przed swoim menadżerem, Alim Abdelazizem, podczas swojej ostatniej walki.

Henry zmierzył się z Merabem Dvalishvili na głównej karcie gali UFC 298, gdzie ten ostatni zdominował większość walki i wygrał jednogłośną decyzją.

W niedawnym wywiadzie dla The Schmo Abdelaziz ujawnił, że Cejudo ukrywał przed nim najważniejsze informacje, aby nie narażać na szwank jego walki z Dvalishvilim. Abdelaziz stwierdził, że Cejudo rzekomo doznał kontuzji pachwiny i postanowił zachować to w tajemnicy przed wszystkimi.

„Nie powiedział mi. Ukrywał to przede mną. Powiedział mi Dave, właściciel siłowni, który jest dla niego starszym bratem, powiedzieli mi jego trenerzy i, jeśli mam być szczery, ma po prostu okropny obóz.

Poniżej znajdziesz komentarze Alego Abdelaziza (13:59):

Były mistrz dwóch dywizji stwierdził w szczególności, że odejdzie ze sportu, jeśli nie dostanie podniesionej ręki na Dvalishvili. Cejudo zdecydował się teraz nie odchodzić na emeryturę, co potwierdził w niedawnym filmie opublikowanym na swoim kanale YouTube, że będzie nadal walczył.

„Ostatnim razem, gdy przegrałem dwa razy z rzędu, przegrałem z Demetriousem Johnsonem, a potem przegrałem z Josephem Benavidezem. Wyszedłem i spowodowałem, do cholery, jedno z największych szaleństw w historii UFC.”

Cejudo dodał:

„Więc jestem tu dzisiaj, panie i panowie, wycofuję się jako mężczyzna i konfrontuję się z wami. Wy, ludzie, wy, moi fani, wy, moja rodzina, wy, moi przyjaciele, wy, którzy nienawidzcie, po prostu nie mogę tak wyjść.

Poniżej znajdziesz komentarze Henry’ego Cejudo (1:36):

Henry Cejudo ogłasza potencjalnych przeciwników do swojej kolejnej walki

Henry Cejudo czuje, że nie brakuje mu przeciwników. Niedawno wymienił kilka nazwisk, które byłyby dla niego ekscytującymi walkami.

„Triple C” wspomniał we wspomnianym filmie byłego mistrza wagi muszej Brandona Moreno i obecnego mistrza wagi koguciej Seana O’Malleya jako możliwych przeciwników (8:46):

„Dla mnie czeka wiele interesujących walk… Jest jeszcze walka z [Seanem] O’Malleyem. Na przykład nadal nie sądzę, że O’Malley pokona „Chito” [Verę]. Moglibyśmy potencjalnie zagrać coś takiego w Phoenix. Jest ta walka z Brandonem Moreno. Jest ta zła krew… Byli partnerzy treningowi, którzy byli w pewnym sensie najlepszymi przyjaciółmi, po dobre, miłe starcie w Meksyku dla wszystkich was, fanów”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *