„Po prostu powiedział: «Daj mi to albo idź do więzienia»… bez emocji” – Andy Roddick opisuje szczegóły „okradzienia” przez funkcjonariusza policji w Rosji podczas Pucharu Davisa 2006

„Po prostu powiedział: «Daj mi to albo idź do więzienia»… bez emocji” – Andy Roddick opisuje szczegóły „okradzienia” przez funkcjonariusza policji w Rosji podczas Pucharu Davisa 2006

Andy Roddick szczegółowo opisał swoje niepokojące doświadczenie, jakim był okradziony przez funkcjonariusza policji podczas wizyty w Rosji na Pucharze Davisa w 2006 roku.

Roddick połączył siły z Jamesem Blake’iem, Bobem Bryanem i Mikiem Bryanem, aby reprezentować USA na prestiżowych zawodach drużynowych w 2006 roku. W Pucharze Świata w Pucharze Davisa zapewnili sobie dominujące zwycięstwo 4:1 nad Rumunią i awans do ćwierćfinału. Po zwycięstwie 3:2 nad Chile awansowali do półfinału, pokonując Rosję na własnym boisku w Moskwie. Ich passa zakończyła się w półfinale, gdy ewentualni mistrzowie Rosji zapewnili sobie zwycięstwo 3:2.

Andy Roddick ujawnił niedawno, że podczas pobytu w Rosji na Pucharze Davisa został „okradziony” na ulicy przez funkcjonariusza policji. Opowiadał, jak policjant bezczelnie zażądał 300 dolarów, które miał przy sobie Roddick, i zagroził więzieniem, nie okazując żadnych emocji.

„Zostałem okradziony przez policjanta na ulicy w Rosji w 2006 roku, kiedy byliśmy tam na Pucharze Davisa. Prawdziwa historia. Podszedł i powiedział, ile masz gotówki? Powiedziałem 300 dolarów, a on po prostu powiedział, że daj mi to albo idź do więzienia. Zapłaciłem i poszedł w swoją stronę. Bez emocji. Transakcyjne. Nie wchodźmy na ten poziom normalizowania szalonego gówna. To nie o to chodzi” – napisał na X (dawniej Twitterze).

Były numer 1 na świecie ujawnił, że po tym incydencie nigdy nie wrócił do Rosji.

„Nigdy nie wróciłem” – skomentował.

Na pytanie, czy rozważał wówczas upublicznienie tej informacji, Andy Roddick odpowiedział przecząco, wyjaśniając, że skupia się wyłącznie na wykonywaniu swojej pracy i bezpiecznym wydostaniu się z Rosji.

„Nie. Chciałem wykonać swoją pracę i bezpiecznie się stamtąd wydostać. Nie chciałem wtedy robić hałasu, bo to był po prostu zły aktor. Patrząc wstecz, teraz rozumiem otaczające czynniki” – skomentował dalej.

Andy Roddick o „nowym prototypie” tenisisty sportowego: „Kiedy to oglądam, czuję się, jakbym brał szalone pigułki”

Andy'ego Roddicka
Andy’ego Roddicka

W niedawnym odcinku swojego podcastu „Served With Andy Roddick” Roddick omówił pojawienie się „nowego prototypu” profesjonalnych graczy, którzy byli niezwykle wysportowani i wysportowani, mimo że byli „super szczupli” i wysocy.

Amerykanin zwrócił uwagę, że on, mierzący 180 cm wzrostu, był w czasach, gdy grał, uważany za „dużego”, podczas gdy gracze o wzroście od 6 stóp 4 do 6 stóp 7 cm byli w dzisiejszej grze codziennością .

„Widzę nowy prototyp profesjonalnego tenisisty, w którym jesteś bardzo chudy, super wysportowany, jesteś w doskonałej kondycji, potrafisz wchodzić i wychodzić z zakrętów, masz 180 cm wzrostu, Mam 180 cm wzrostu, jak ten nowy sportowiec w tenisie. Kiedy grałem, uważano mnie za dużego. Mam prawie 180 cm wzrostu i nie jestem aż tak wysportowany” – powiedział Andy Roddick.

Roddick przyznał również, że chociaż jego wzrost poprawił jego umiejętności serwowania, nie był najbardziej wysportowanym graczem. Podkreślił jednak, że gracze tacy jak Jannik Sinner wykazali się taką atletyką i zwinnością, że czuł się, jakby brał „szalone pigułki”.

„Mogę serwować, ale nie jestem super atletyczny. Teraz masz tych facetów, którzy wchodzą i wychodzą z zakrętów. Wszyscy grają dobrze z obu stron. Mogą cię poprowadzić, mogą cię przełamać. To znaczy, Sinner przyjmuje postawę otwartą, wiesz, coś w rodzaju zastrzyków regeneracyjnych, ale ustawia je nie wiadomo skąd. Czuję się, jakbym brała szalone pigułki. Kiedy to oglądam, po prostu nie ma to dla mnie sensu” – dodał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *