„Przypomina mi mnie” – Eddie Alvarez uchyla kapelusza przed Mike’em Perrym w emocjonalnym oświadczeniu po brutalnej porażce z BKFC

„Przypomina mi mnie” – Eddie Alvarez uchyla kapelusza przed Mike’em Perrym w emocjonalnym oświadczeniu po brutalnej porażce z BKFC

W ubiegły weekend były mistrz wagi lekkiej UFC Eddie Alvarez zaczął boksować na gołe pięści i poniósł pierwszą poważną porażkę w starciu z nieformalnym Mike’iem Perrym.

Perry, który sam był weteranem UFC, przeszedł badania kliniczne podczas swoich czterech występów pod szyldem Bare Knuckle Fighting Championship. Dodał do swojej listy imponujących występów w głównym wydarzeniu BKFC 56 2 grudnia.

Alvarez przemówił po przegranej w drugiej rundzie rzutu rożnego z „Platinum” i powiedział, że przypomniał mu on o nim samym i jego stylu walki. Łaskawie przyznał, że Mike Perry był lepszym człowiekiem tego wieczoru:

„Byłem zaskoczony. W sparingach oddaję te strzały większym zawodnikom i nie wiem, czy dobrze zraniłem moich przeciwników, ale gołą pięścią byłem pewien, że Mike powali. Nie zrobił tego. Chylę czoła przed Mikem Perrym. Facet to pieprzony topór bojowy. Potrafi oddać strzał, może brnąć do przodu i oddać go. Bardzo mi przypomina mnie samego, więc dzisiaj wieczorem walczyłem z małym lustrem siebie, a Mike był lepszym człowiekiem. Słuchaj, podchodzę do swoich zwycięstw i porażek w ten sam sposób – z podniesioną głową.

Alvarez wyjaśnił również swoją decyzję o rzuceniu sobie wyzwania i przesunięciu się o wyższą kategorię wagową:

„Dziś wieczorem odważyłam się być świetna. Poszedłem do kategorii wagowej z Mikiem. Udało mi się, naprawdę odważyłem się być świetny i pomyślałem, że mając wszystko, co jest we mnie, mogę pokonać większego gościa, biorąc pod uwagę moje umiejętności i jego styl. Do niczego nie wrócę. Myślałem, że dziś wieczorem mogę pokonać Mike’a Perry’ego, większego czy mniejszego, ale nie udało mi się. Skończyło mi się. I hej, ten pieprzony sport, bracie, dlatego go kocham.

Eddie Alvarez z zadowoleniem przyjmuje pomysł rewanżu z Mikiem Perrym

Eddie Alvarez zadebiutował w BKFC na początku tego roku przeciwko Chadowi Mendesowi na gali BKFC 41. Po raz pierwszy występując w wadze półśredniej „The Underground King” wygrał tę walkę niejednogłośną decyzją.

Po sobotniej gali założyciel BKFC David Feldman wspomniał o rewanżu pomiędzy Perrym i Alvarezem jako potencjalną walką w Filadelfii, rodzinnym mieście tego ostatniego.

„The Underground King” był bardzo podekscytowany perspektywą rewanżu:

„O rany, to byłaby cholernie piękna rzecz, mówię ci to. Hej, hej, jeszcze raz, Mikey, proszę. Daj mi to. Przyjedź do północnej Filadelfii i wyświadcz mi przysługę, duży psie.

Zapoznaj się z pełnymi komentarzami Eddiego Alvareza z konferencji prasowej poniżej [od 28:38]:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *