„Dorosła liga, pozwól czarnuchom mówić”: fani NBA zapłacą ligę za 40 000 dolarów kary na Anthony’ego Edwardsa, uwaga sędziów „oszukiwanie**”

„Dorosła liga, pozwól czarnuchom mówić”: fani NBA zapłacą ligę za 40 000 dolarów kary na Anthony’ego Edwardsa, uwaga sędziów „oszukiwanie**”

Gwiazda Minnesoty Timberwolves, Anthony Edwards, to kolejny zawodnik, który został ukarany grzywną za komentarze na temat urzędników. Widząc, ile obrońca All-Star musi zapłacić, fani NBA wpadli w szał.

W środę po południu rozeszła się wiadomość, że Edwards będzie musiał zapłacić 40 000 dolarów za swoje negatywne komentarze na temat sędziów NBA. Ten wybuch nastąpił po poniedziałkowym zwycięstwie Minnesota Timberwolves nad OKC Thunder 107:101.

Fani byli oburzeni tą karą i szybko podzielili się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych. Uważają, że Anthony Edwards i inni gracze NBA powinni mieć możliwość swobodnego wyrażania swoich opinii na temat sędziowania nocnego.

Jak na ironię, Edwards wiedział, że grozi mu kara. W swoim wybuchu po poniedziałkowym zwycięstwie powiedział, że go to nie obchodzi. Jego głównym celem było zdobycie punktów po kolejnym, jego zdaniem, źle sędziowanym meczu.

Edwards odegrał dużą rolę w zwycięstwie Timberwolves nad Thunder , kończąc mecz z 27 punktami, czterema zbiórkami i czterema asystami.

Anthony Edwards miał w przeszłości problemy z urzędnikami

Ten wybuch Anthony’ego Edwardsa nie jest efektem jednego wieczoru, ale narasta z biegiem czasu. Miał też problemy z sędziami, gdy ostatni raz Minnesota Timberwolves grali z OKC Thunder.

W poniedziałek po raz drugi w ciągu tylu tygodni rywalizowały ze sobą Wilki i Grom. OKC udało się wygrać po raz pierwszy, wygrywając 102-97. Po tym meczu Edwards opowiedział, jak trudno jest chronić Shaia Gilgeousa-Alexandera z powodu telefonów, które otrzymuje.

„Trudno wytrzymać telefony, które otrzymuje Shai, trudno go uciszyć. Nie mogę go dotykać w żadnym momencie meczu” – powiedział Edwards. „Ten zespół to dobry zespół, zwłaszcza gdy dostają takie telefony”.

W pierwszym spotkaniu tych drużyn SGA aż 13 razy trafiała na linię rzutów wolnych. Po drodze wykorzystał 12 z tych prób i zakończył mecz z 33 punktami i sześcioma asystami. Niewiele za nim pozostawał Anthony Edwards, który miał 10 własnych prób rzutów wolnych.

W poniedziałkowym pojedynku różnica w rzutach wolnych była znacznie bardziej widoczna. Gilgeous-Alexander stawał na linii mety 16 razy, w porównaniu do zaledwie czterech w przypadku Edwardsa. Można temu przypisać styl gry, ale obaj obrońcy to slasherzy, którzy świetnie sobie radzą, gdy atakują kosz. Warto również zauważyć, że SGA sam wykonał więcej rzutów wolnych niż Timberwolves jako zespół (15).

Pojedynki z Thunder są ważne dla Edwardsa i Timberwolves, ponieważ są to dwie z czołowych drużyn Konferencji Zachodniej. Minnesota odzyskała pierwsze miejsce z bilansem 33-14, ale Thunder mają tylko jedną grę straty do 32-15.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *