„Dajcie mu jedną rundę walki albo to koniec” – fani wątpią w potencjał Khamzata Chimaeva z powodu słabego występu w meczu z Kamaru Usmanem
Wynik pojedynku Khamzat Chimaev vs. Kamaru Usman na UFC 294 był taki, który pomimo zwycięstwa na korzyść „Borza” niewiele zrobił, aby przekonać fanów MMA. Chimaev nie tylko zmierzył się z debiutantem wagi średniej w Usmanie, ale także miał trudności z pokonaniem przeciwnika, który dołączył do walki w krótkim czasie.
Pomimo tego, że udało mu się pokonać Usmana w pierwszej rundzie, co prawdopodobnie zakończyło się wynikiem 10-8 na korzyść Chimaeva, bardzo szybko osłabł i stracił większość ataków tej pary. To spowodowało, że niezliczona liczba fanów ponownie oceniła potencjał czeczeńskiego fenomenu jako wojownika.
Jeden z fanów szczegółowo opisał rozczarowujący charakter jego zwycięstwa nad Usmanem, mówiąc:
„36-letni Kamaru w nowej kategorii wagowej z 10-dniowym wyprzedzeniem, z kolanami z pop rocka, doprowadził tego mężczyznę do remisu”
W międzyczasie inny fan nawiązał bliską walkę „Borza z Gilbertem Burnsem”, którą według niektórych obserwatorów przegrał:
„Mówię to, odkąd Burns go sprawdził”
Jeden z komentarzy posunął się nawet do opisania Chimaeva jako zawodnika walczącego w jednej rundzie ze względu na jego wątpliwe cardio:
„Daj Khamzatowi 1 rundę walki albo to koniec”
Niektórzy nawet wprost nazwali go oszustem:
„Oszustwo”
Kolaż reakcji fanów można zobaczyć poniżej:
W przeszłości Chimaev był uważany za potencjalnego przyszłego mistrzan. Jest niezwykle potężny, wyjątkowo silny, ma umiejętności zapaśnicze na wysokim poziomie, umiejętność strzelania w celu niezwykle szybkich powaleń i kompetentnych uderzeń.
Jednak jego kiepskie umiejętności defensywne, brak cardio i rozczarowujące występy przeciwko jedynym dwóm naprawdę czołowym przeciwnikom, z jakimi kiedykolwiek się mierzył – Burnsowi i Usmanowi – sprawiły, że wielu fanów ponownie zastanawia się, czy jest tak dobry, jak wielu go uważało.
Błąd Khamzata Chimaeva w wadze półśredniej
Dwa lata temu Khamzat Chimaev miał zmierzyć się z Natem Diazem na UFC 279, co najwyraźniej miało być pokazem niepokonanego Czeczena. Niestety Chimaev znalazł się w centrum katastrofy, kiedy ważył siedem i pół funta powyżej limitu wagi półśredniej.
To spowodowało, że UFC odwołało jego walkę z Diazem, który był headlinerem wydarzenia. Zamiast tego „Borz” zmierzył się z Kevinem Hollandem, który podjął walkę w krótkim czasie. Chociaż Chimaev wygrał walkę, poddając Holandię w pierwszej rundzie, szkody wyrządzone jego reputacji były trwałe.
Dodaj komentarz