Francis Ngannou spotyka się z masową reakcją w mediach społecznościowych po zerwaniu negocjacji One Championship
Po wygaśnięciu kontraktu byłego mistrza wagi ciężkiej Francisa Ngannou z UFC w styczniu 2023 roku, „The Predator” zaczął szukać nowych możliwości jako wolny agent. Obecnie wygląda na to, że Ngannou nie dołączy do ONE Championship.
Chatri Sityodtong, dyrektor generalny ONE Championship, niedawno rzucił światło na rozmowy dotyczące dołączenia Ngannou do promocji. Sityodtong ujawnił, że on i „The Predator” nie byli po tej samej stronie podczas rozmów o Kameruńczyku rywalizującym w ONE FC. Sityodtong stwierdził również, że „brak dostosowania” między nimi dotyczył spraw innych niż finanse i odszkodowania.
„Po dokładnym zastanowieniu zdecydowaliśmy się nie składać ostatecznej oferty. Francis to dobry facet i dobry mistrz. Pod koniec dnia nie czułem, że Francis i ja byliśmy w pełni zgodni w sprawach niefinansowych. To nic osobistego. To po prostu brak dopasowania”.
Wielu fanów MMA było zmartwionych tą wiadomością. Zabrali się na Twittera, aby skrytykować Ngannou za jego niezdolność do zdobycia kontraktu na walkę z awansem.
Jedna osoba porównała go do gracza NFL, Colina Kaepernicka, który jest obecnie wolnym agentem.
„Francis to nowy Colin Kaepernick”.
Inny użytkownik Twittera zasugerował, że Kameruńczyk musi mieć realistyczne oczekiwania podczas negocjacji z promotorami walk.
Jedna osoba pochwaliła Ngannou za trzymanie się swoich zasad podczas omawiania warunków z różnymi organizacjami.
Applaud Francis for sticking with his convictions…..he said he it wasn't about money with the UFC & it seems its not about money with One
— Dr. Carlos Eduardo Queso, Jr. (@YourMomsfave77) May 1, 2023
Kilka innych tweetów na ten temat można zobaczyć poniżej:
An older fighter who is after huge $ is pretty much dead weight to a smaller organization.
Especially at HW where anyone can beat anyone in MMA on the right day. Imagine he signs a one fight huge deal and loses a debut in ONE or Bellator. They’d waste $/promotion for nothing.
— Tony “locks” Peperoni (@FrontKickUFC) May 1, 2023
Hard being a fan of this guy still, really getting frustrating
— Combat Sports Insider (@combat_insider) May 1, 2023
How many negotiations is he going to go in and get laughed at before he clocks he has Bumlal level PPV appeal and fucked the deal of his life?
— BAD MMA Math (@BADMMAMath) May 1, 2023
francis ngannou has been declined by bellator, one championship and bkfc… hope bro finds something to do.
— Dovy🔌 (@DovySimuMMA) May 1, 2023
Imagine…a Fighting Company based out of Asia and the organization is not interested in "Godzilla" These guys foamed at the mouth for guys like Rampage, Wanderlei, CroCop, Emelianenko, Shamrock (list goes on)…but Ngannou given his walking papers b4 it even started…
— Larger Than Life (@MMA_4ever_) May 1, 2023
Kontrakt Francisa Ngannou UFC: Dlaczego „The Predator” rozstał się z promocją?
Odejście Francisa Ngannou z UFC nie było nagłym ruchem ze strony Kameruńczyka. „The Predator” i czołowy dowódca UFC kłócili się przez dłuższy czas.
Po wielu próbach negocjacje zakończyły się fiaskiem i Ngannou rozstał się z UFC. W rozmowie z Arielem Helwanim dla „The MMA Hour” 36-latek ujawnił warunki, które przedstawił UFC do zaakceptowania, a które zostały odrzucone.
„Więc prosiłem o wiele rzeczy. Co nie znaczy, że spodziewałem się wszystkich tych rzeczy… ale spodziewałem się przynajmniej jednej lub dwóch. Poprosiłem o sponsoring, prawo do sponsoringu, z którego my [wojownicy] zostaliśmy oszukani. Poprosiłem o ubezpieczenie zdrowotne… nie mogłem go mieć. Poprosiłem o adwokata wojownika… kogoś na posiedzeniu zarządu, który byłby rzecznikiem wojownika. Nie mogłem mieć tych rzeczy, o które prosiłem… oni [UFC] mówią, że nie robią takich interesów” – powiedział Francis Ngannou.
Dodaj komentarz