Mąż byłej supergwiazdy WWE został przyłapany na pomaganiu Trish Stratus na RAW

Mąż byłej supergwiazdy WWE został przyłapany na pomaganiu Trish Stratus na RAW

Mąż byłej supergwiazdy WWE został zauważony, gdy pomagał Trish Stratus za kulisami podczas Monday Night Raw.

Po włączeniu się w Becky Lynch i ujawnieniu, że jest tajemniczym napastnikiem Lity, Trish Stratus odwróciła się po raz pierwszy od dwóch dekad. Od czasu zmiany postaci Trish odrodziła się w karierze na RAW. Hall of Famer pokonał Lyncha na Night of Champions i rywalizował w meczu drabinkowym Women’s Money in the Bank w zeszłym miesiącu.

Była mistrzyni kobiet pomogła również przyspieszyć karierę niedawnej absolwentki NXT, Zoey Stark, która pracuje jako jej protegowana. Trish była przy ringu w meczu Starka z Becky Lynch w tym tygodniu na RAW.

Trish pojawiła się dzisiaj na Instagramie i udostępniła zdjęcie zrobione za kulisami RAW, gdzie pomagał jej projektant kostiumów WWE Sarath Ton, mąż byłej supergwiazdy WWE Sashy Banks (obecnie znanej jako Mercedes Moné).

„Dzięki za pomoc z tą niesamowitą koszulą @iammikaze” — powiedziała Trish.

Trish udostępniła to na swoim Instagramie
Trish udostępniła to na swoim Instagramie

Trish Stratus twierdzi, że wciąż jest kontuzjowana i wydaje się, że unika nadchodzącego rewanżu

Odkąd Trish Stratus pokonała Becky Lynch na gali Night of Champions, The Man ma obsesję na punkcie jej rewanżu. Dwie supergwiazdy rozegrały starcie w meczu drabinkowym Women’s Money in the Bank, ale jeszcze nie zmierzyły się ponownie jeden na jednego.

Na wczorajszym RAW Lynch pokonała Zoey Starke , by w końcu zasłużyć na rewanż ze Stratusem, który zaplanowano na Summerslam. Jednak Trish wygląda na to, że unika walki. 47-latka napisała na Twitterze, że wciąż jest kontuzjowana, co stawia pod znakiem zapytania pojedynek.

„Tak, ale – chodzi o to, że wciąż mam złamany nos, więc…” – napisał na Twitterze Stratus.

Czy chcesz zobaczyć, jak Trish kontynuuje bieg na obcasie na RAW? A może uważasz, że powinien zakończyć się na Summerslam? Daj nam znać w komentarzach poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *