Były weteran UFC jest zachwycony po tym, jak Sean Strickland wspomniał o nim w jednym ze swoich postów na X
Sean Strickland nieumyślnie zrobił sobie dzień wojownika próbą zniewagi.
Po raz kolejny strzelając do Jake’a Paula, tym razem z powodu braku jakościowego przeciwnika, Strickland napisał, że nie był świadomy zbliżającej się walki influencera z Ryanem Bourlandem, która odbędzie się 3 marca.
Strickland skrytykował Paula za „płacenie puszek za walkę”, po czym nazwał boksera „klaunem” i „hańbą”.
„Wiedzieliście, że Paul walczy?! Ani… Lmao Sam Alvey otagował mnie w Czy trudno było znaleźć emerytowanego zawodnika do boksu? Dosłownie płacisz CANS za walkę i przegraną z tobą. Czy to w ogóle jest legalne? Jesteś pieprzonym klaunem. Absolutna hańba dla sportów walki.”
Chociaż Strickland próbował skrytykować Paula, jego tweet wywołał radość u innego zawodnika. „Tarzan” twierdził, że odkrył walkę dzięki oznaczeniu Sama Alveya , który bardzo cenił moment, w którym były mistrz zamieścił swoje nazwisko na Twitterze.
Alvey, obecny mistrz wagi ciężkiej Karate Combat , odpowiedział, że umieści tweeta w swoim „dzienniku snów”.
„Stworzyłem Seana na Twitterze! To będzie zapisane w moim dzienniku snów”
Jak pokazuje jego niezbyt onieśmielający pseudonim „Smile’n Sam”, Alvey zyskał reputację wojownika o miękkim sercu, który bardziej ceni swoją tożsamość ojca i męża niż karierę w sportach walki.
Teraz, mając 37 lat, Alvey najwyraźniej znalazł swoją niszę w Karate Combat po katastrofalnym zakończeniu swojej długiej kariery w UFC. Amerykanin na początku swojej kariery był przykładem wojownika akcji, ale obecnie jest synonimem jego niechlubnej passy w latach 2018–2020, w której przed zwolnieniem z organizacji notował bilans 0-8-1 z pięcioma porażkami na koniec.
Dodaj komentarz