„Walka to samotny sport” – legenda brytyjskiego Muay Thai Liam Harrison opowiada o początkach swojej kariery
Za blichtrem i splendorem, jaki świat sportów walki zapewnia tym, którzy odnoszą w nich sukcesy, kryje się zupełnie inna walka, której żaden normalny człowiek nie byłby w stanie zrozumieć, gdyby nie znajdował się na takiej pozycji.
Angielska gwiazda Muay Thai i zawodnik ONE Championship Liam Harrison zna to uczucie aż za dobrze.
Mając karierę rozpoczynającą się w 1999 r. i wygrywając w niej 90 walk, Harrison zgodnie z prawem widział to wszystko i dokonał wszystkiego, choć przyznał, że istnieje o wiele więcej pułapek, niż mógłby pomyśleć normalny człowiek.
W wywiadzie dla Mindful News UK opublikowanym na ich koncie na Instagramie Harrison tak powiedział o życiu wojownika:
„Kiedy wszyscy moi przyjaciele biegali po ulicach w złym celu, ja chodziłem na siłownię, bo po prostu byłem zakochany w tym sporcie. Uwielbiałem walczyć. Podobała mi się w nim każda rzecz. I to po prostu zawładnęło moim życiem od najmłodszych lat.
Później dodał:
„Walka to samotny sport i trzeba się z tym pogodzić. To jest samotne. Jako czołowy zawodnik musisz być samolubny. I wiele razy musisz postawić siebie na pierwszym miejscu.
Liam Harrison chce przejść na emeryturę na własnych warunkach
W wieku 38 lat „Zabójca” wie, że jego życie w ONE Circle jest ograniczone, ale nie planuje pozwolić nikomu innemu dyktować, kiedy odejdzie na emeryturę i ciężko trenuje przed zbliżającym się powrotem .
W tym celu Harrison już starannie wybrał, z kim chce się zmierzyć w swojej ostatniej walce – czyli z tajską legendą Seksan Or Kwanmuang.
Dodaj komentarz