Ferrari podobno zmienia układ wydechowy po zaobserwowaniu „naprawdę szalonych” ugięcia w F1 US GP
Według doniesień Ferrari dokonało zmiany w układzie wydechowym po „ugięciu”, które zostało odnotowane wcześniej podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych przez Sama Collinsa, eksperta technicznego F1.
Podczas GP USA wcześniej w COTA, Ferrari Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza znalazły się w centrum uwagi ze względu na spektakularne drgania ich rur wydechowych. Materiał używany do produkcji rur wydechowych w samochodach F1, Inconel, to nadstop, który można poddawać ekstremalnym warunkom podobnym do panujących w samochodach.
Choć materiał ten jest wystarczająco wytrzymały, Collins zauważył, że podczas wyścigu w COTA dziwnie reagował, gdy samochód wjechał na krawężnik. Wystąpiły oscylacje, które sprawiły, że rura wydechowa miała kształt jajka zamiast okrągłego. Powiedział (cytuje za pośrednictwem PlanetF1):
„To [oscylacja] pojawia się, gdy opona wjeżdża na krawężnik na szczycie zakrętu, ale w tym momencie rura wydechowa zaczyna naprawdę wariować. I spójrz, jaki kształt tworzy. Kiedy pokonujemy zakręt, widać, że odkształca się on dość znacznie.
„A gdy zaczyna się odchylać, widać, że kształt rury wydechowej nie jest już okrągły, ale bardziej przypomina jajko. W tym momencie sytuacja staje się dość ekstremalna, gdy samochód osiąga najniższy poziom i w tym momencie naprawdę widać różnice” – dodał.
Chociaż mogła to być wada Ferrari , zespół z pewnością spisał się w wyścigu przyzwoicie. Obydwa samochody znalazły się w pierwszej piątce i gdyby nie dyskwalifikacja Charlesa Leclerca po wyścigu (wraz z Lewisem Hamiltonem), miałyby ogromną przewagę punktową.
Jednak wracając do Brazylii, włoski zespół zmodyfikował swój układ wydechowy. Może to polegać na naprawieniu „wady”, która mogła zostać zauważona w COTA, lub po prostu regularnej modernizacji samochodu.
Kierowcy Ferrari mieli problemy z chłodzeniem podczas Brazil Sprint
Wyścig sprinterski, który odbył się wcześniej na torze Interlagos, był dla Scuderii jedynie przyzwoity, zwłaszcza po poleceniach wydanych kierowcom.
Zarówno Carlos Sainz, jak i Charles Leclerc wyglądali na wystarczająco konkurencyjnych, aby dogonić samochody przed nimi, ale wielokrotnie byli proszeni o przyspieszenie i pokonywanie zakrętów. Kierowcy są zwykle o to proszeni, aby albo zaoszczędzić paliwo, albo utrzymać optymalną temperaturę samochodu, a to drugie było problemem w przypadku Ferrari.
Jak ujawnił po wyścigu szef zespołu Frederic Vasseur, cytowany przez fanów wyścigu:
„Popełniliśmy dzisiaj mały błąd przy chłodzeniu i poprosiliśmy kierowców, aby wykonali ogromny podjazd i wyjechali z drugiego okrążenia”.
To pogorszyło osiągi obu kierowców i doprowadziło do tego, że AlphaTauri wydawała się wystarczająco szybka, aby wyprzedzić jeden z samochodów. Tak się jednak nie stało i Leclerc zajął 5. miejsce, a jego kolega z drużyny zajął ostatnie miejsce na pozycji 8. miejsce.
Dodaj komentarz