Zdaniem byłego właściciela zespołu F1, Ferrari powraca do mrocznych dni lat 90
Były szef i właściciel zespołu F1, Paul Stoddart, porównał obecną sytuację Ferrari do sytuacji zespołu w latach 80. i 90. XX wieku. Były szef zespołu Minardi F1 uważał, że zespół Maranello popełnił zbyt wiele strategicznych błędów i brakowało mu konsekwencji.
W swojej kolumnie w Racing News 365 Stoddart napisał:
„Strategie dotyczące opon zarówno dla Ferrari, jak i Astona Martina – a Ferrari w szczególności – zdejmowanie tych twardych opon tak wcześnie w wyścigu, zaskoczyły mnie. Myślę, że można śmiało powiedzieć, że zarówno Ferrari, jak i Aston nie mieli wczoraj odpowiednich strategii.
On kontynuował:
„W latach 90. mieliśmy sytuację, w której ostatni mistrz świata dla Ferrari był aż w 1979 roku. Czuję, że teraz prawie przechodzą przez to samo. Nie są tak złe jak wtedy, ale błędy, które widzę w każdy weekend. Ponownie samochód jest wystarczająco szybki na jednym okrążeniu, ale gdzie był Leclerc w wyścigu? Nie było go nigdzie. Po prostu nie ma spójności.”
Dodał dalej:
„Potem przychodzisz w niedzielę, prawie spodziewając się, że zepsują strategię gdzieś w wyścigu, a to nie jest wystarczająco dobre. To pierwszy rok Freda Vasseura, ale gdybym był na miejscu Ferrari, byłbym naprawdę poważnie zmartwiony.
Po ocenie wyników Ferrari w Monako i Hiszpanii, Stoddart uznał, że drużyna Maranello mogła wrócić do zmagań z lat 90. Po zdobyciu mistrzostwa ostatniego kierowcy w 1979 roku, Ferrari zdobyło mistrzostwo dopiero w 2000 roku z Michaelem Schumacherem .
Szkarłatna drużyna zdobyła mistrzostwo konstruktorów w 1982, 1983 i 1999 roku. Dopiero w złotej erze w 2000 roku zaczęła ponownie dominować. Zwrócił również uwagę na występ Charlesa Leclerca w GP Hiszpanii, gdzie 25-latek zajął 11. miejsce w wyścigu po starcie z alei serwisowej.
Ostatni raz szkarłatna drużyna zdobyła mistrzostwo kierowców w 2007 roku z Kimi Raikkonenem, a swój ostatni tytuł konstruktora zdobyła w 2008 roku. Od tego czasu nie udało im się zdobyć tytułów, mimo że w ich składzie było wielu mistrzów, takich jak Fernando Alonso i Sebastian Vettel .
Paul Stoddart uważa, że Ferrari nigdy nie będzie w stanie zwabić Adriana Neweya
Były szef zespołu Minardi uważa, że Ferrari nigdy nie odniesie sukcesu w zatrudnianiu geniusza aerodynamiki Red Bulla, Adriana Neweya. Helmut Marko przyznał, że zespół Maranello próbował nie tylko kłusować na Neweya, ale także na prezesa ich zespołu, Christiana Hornera.
Po odejściu szefa zespołu Mattii Binotto z powodu fatalnej kampanii o tytuł w 2022 roku, zespół stracił również zastępcę szefa zespołu Laurenta Mekiesa na rzecz Alpha Tauri na sezon 2023. Zmagając się z rozczarowującym samochodem i problemami organizacyjnymi, nie byli w stanie wrócić na zwycięską drogę.
Oceniając ich obecny scenariusz, Stoddart powiedział:
„Bądźmy szczerzy, nigdy nie dostaną Adriana Neweya. Jest prawdopodobnie jedynym w tej chwili – lub kimś takim jak Adrian – który moim zdaniem ma prawdziwy talent, aby wyciągnąć ich z miejsca, w którym się znajdują i sprowadzić ich z powrotem na mistrzostwa świata.
Doszedł do wniosku:
„Obawiam się więc, że utknęli między limitem budżetowym a faktem, że nie ma oczywistej osoby, która faktycznie poprowadziłaby ich do przodu. To wstyd, ponieważ Ferrari to nazwa i zespół, który jest tak związany z F1, niezależnie od tego, komu kibicujesz, smutne jest widzieć, jak Ferrari nieustannie walczy. ”
Podczas gdy Tifosi zawsze stanowili większość fanów F1, w ostatniej dekadzie wzrosła liczba fanów innych zespołów.
Włoska drużyna zajmuje obecnie czwarte miejsce w mistrzostwach konstruktorów, daleko im do drugiego miejsca, które zajęli w 2022 roku. W 2021 roku musieli walczyć z McLarenem o trzecie miejsce, podczas gdy Red Bull i Mercedes walczyli o główne tytuły z przodu.
Dodaj komentarz