„Czułem się, jakbym grał w lustro” – Novak Djokovic chwali Dino Prizmica po tym, jak potrzebował czterech setów, aby pokonać kwalifikatora w Australian Open 1R
Novak Djokovic rozpoczął swoje starania o rekordowy, 11. tytuł Australian Open w zaciętej rywalizacji, potrzebując czterech setów, aby pokonać w niedzielę (14 stycznia) chorwackiego kwalifikatora Dino Prizmica w pierwszej rundzie.
Djokovic świetnie rozpoczął spotkanie, wygrywając pierwszego seta 6:2. 18-letni przeciwnik Serba zaskoczył jednak kibiców, wygrywając drugiego seta w tie-breaku. Choć obrońca tytułu w trzecim secie wyszedł na prowadzenie po przerwie, szybko oddał dwa własne gemy serwisowe i tracił do wyniku 2:3.
Oparty plecami o ścianę 10-krotny mistrz Melbourne wskoczył na wyższy bieg, dwukrotnie przełamując Prizmic i zdobywając trzecie zwycięstwo 6-3. Następnie Djokovic objął prowadzenie na początku czwartego seta, a dokładnie po czterech godzinach zwyciężył 6:2, 6:7(5), 6:3, 6:4.
W wywiadzie po meczu Novak Djokovic pochwalił Dino Prizmica, przyznając, że chorwacki nastolatek przypomina Serbowi jego samego. Wymienił także niektóre cechy gry drużyny z numerem 178 na świecie, które zrobiły na nim wrażenie.
„Czułem się, jakbym grał siebie w lustrze […] Naprawdę żadnych słabości. Obsługa jest dobra, może być lepsza. Ale ma dopiero 18 lat i mnóstwo czasu przed sobą” – powiedział 36-latek. „Naprawdę mnie zaskoczył, jestem wdzięczny Dino za rozegranie niesamowitego meczu”.
„Dla 18-latka, który zadebiutował w Wielkim Szlemie, było to niesamowite. Fizycznie wygląda na bardzo silnego. Ma tak duży potencjał. Ma wszystko, czego potrzebuje i wciąż może się rozwijać. Bardzo mi się podoba jego mentalna obecność na korcie. Nigdy się nie poddaje” – dodał Djokovic.
Novak Djokovic zmierzy się z Aleksiejem Popyrinem lub Markiem Polmansem w drugiej rundzie Australian Open 2024
Novak Djokovic prawdopodobnie będzie musiał poradzić sobie z tłumem partyzantów w Melbourne, biorąc pod uwagę, że jego następny przeciwnik jest lokalnym faworytem. Serb zmierzy się ze zwycięzcą 43. miejsca na świecie Aleksiejem Popyrinem i dziką kartą Markiem Polmansem.
Djokovic nigdy nie spotkał Polmansa podczas turnieju ATP. Jednak w pierwszej rundzie Japan Open 2019 zmierzył się z Popyrinem. Być może Serb będzie miał kłopoty w starciu z tym ostatnim, który dysponuje kilkoma mocnymi uderzeniami po ziemi i solidnym pierwszym serwisem.
Jeśli przejdzie, 24-krotny zwycięzca turnieju Major zmierzy się z pięciokrotnym wicemistrzem Melbourne Andym Murrayem, byłym ćwierćfinalistą Gael Monfils lub rozstawiony z numerem 30 Tomas Martin Etcheverry w trzeciej rundzie na Melbourne Park.
Dodaj komentarz