Informator Falcons ujawnia szczegóły dotyczące zainteresowania Arthura Blanka Lamarem Jacksonem przed przedłużeniem o 260 milionów dolarów (WYŁĄCZNIE)
Pościg za Lamarem Jacksonem miał zalotnika w postaci Arthura Blanka i Atlanta Falcons, zanim podpisał kontrakt na pozostanie w Baltimore Ravens. Po stracie byłego rozgrywającego franczyzy, Matta Ryana, w zeszłym roku, sensowne było dla nich, aby spróbować zdobyć markę.
Dla Blanka taka decyzja miałaby sens zarówno sportowy, jak i komercyjny. Zdobycie sławy jako rozgrywający z pewnością przyniesie większe strumienie przychodów. W rzeczywistości, rozmawiając wyłącznie z We, informator Altanta Falcons, Darryl Ledbetter, powiedział, że od zeszłego roku próbuje zdobyć wielkie nazwisko.
Sokoły początkowo próbowały zdobyć Deshauna Watsona. Ale kiedy Cleveland Browns dał mu gwarantowany kontrakt, zostawił go na zeszły rok. Ale chciał spróbować jeszcze raz w tym roku z Lamarem Jacksonem.
Przemawiając w ekskluzywnym podcaście We’s The BallFather Podcast, powiedział:
„Myślę, że pan Blank, myślę, że stał za sprawą Deshauna Watsona w zeszłym roku, a kiedy to wybuchło, a Cleveland zapłacił pieniądze, jakby zostawił go w spokoju. To się nie udało i wiesz, jestem pewien, że chciał ścigać Lamara Jacksona, bo to by sprzedało bilety…
Dlaczego więc Falcons i Arthur Blank nie podpisali kontraktu z Lamarem Jacksonem?
Gdyby miało to tyle sensu, można by założyć, że przynajmniej Atlanta Falcons przystąpiliby do wojny przetargowej o usługi Lamara Jacksona.
Ale wtedy pojawiła się rzeczywistość finansowa znana jako limit wynagrodzeń NFL. Mimo że podobno mieli ponad 63 miliony dolarów w kapitale w tym sezonie, 260 milionów dolarów to wciąż dużo pieniędzy do zmarnowania na jednego gracza. Jak wyjaśnił Ledbetter,
„Ale pieniądze, które wydali na 16 graczy, trafiłyby do Lamara, a potem byliby na tej samej łodzi, grając z grupą facetów z rocznym kontraktem. Wiesz, Ceterans, wiesz, koty undrafted… Nie wiem, czy chciał w Lamar, ale z pewnością wielu ludzi w Atlancie tak.
Atlanta potrzebuje teraz odbudowy i gdyby zdobyli Lamara Jacksona, nie byliby w stanie zapewnić mu odpowiedniej broni, aby teraz wygrać. Utknęliby z zawodnikami z rocznymi kontraktami, z dużą rotacją i niezbyt utalentowanym zawodnikiem.
Dlatego Arthur Blank i Atlanta Falcons wybrali rozsądną drogę budowania franczyzy w dłuższej perspektywie. Zaufali Desmondowi Ridderowi, mając nadzieję, że młody rozgrywający utrzyma franczyzę na powierzchni podczas odbudowy wokół niego.
Dodaj komentarz