Liczby oglądalności F1 w USA rozwiewają obawy, że dominacja Maxa Verstappena niekorzystnie wpłynie na sport
Pomimo dominacji Maxa Verstappena i Red Bulla w sezonie 2023 F1, sport nie odnotowuje żadnego spadku ogólnej oglądalności ani sprzedaży biletów, zwłaszcza w USA. Właściciele sportu, Liberty Media, niedawno ujawnili, jak dobrze wygląda oglądalność i biznesowa strona rzeczy na zachodzie.
Według GPFans, dyrektor generalny Liberty Media, Greg Maffei, wyjaśnił, w jaki sposób średnia oglądalność na ESPN w 2023 r. będzie wyższa niż w 2022 r. Ponadto ujawnił, że trzema najczęściej oglądanymi dotychczas wyścigami w 2023 r. były GP Miami, Monako i Kanady .
Jednym z powodów tego napływu nowych fanów jest realizacja wyścigów sprinterskich również w niektóre weekendy.
„Oglądalność w ESPN jest na poziomie dotychczasowym w porównaniu ze średnią oglądalnością w 2022 r., przy dobrych wynikach telewizji F1. Sezon 2023 widział już trzy z czterech największych widzów na żywo w historii F1 w amerykańskiej telewizji, w tym w Miami, Monako i GP Kanady. Wszystkie nasze wyścigi z wyjątkiem dwóch mają średnio ponad milion widzów. Ogromne liczby na rynek amerykański” – powiedział Maffei.
Odkąd Max Verstappen i Red Bull zdominowali ten sport, odbyło się kilka dyskusji i debat na temat tego, czy F1 staje się coraz bardziej przewidywalna i przestarzała. Z informacji samego prezesa Liberty Media wynika jednak, że sport ten nie odnotował spadku ogólnej oglądalności, głównie w USA.
Chociaż fani stale opuszczają i dołączają do tego sportu, liczby są dodatnie.
Max Verstappen o wygwizdaniu po 2023 F1 Miami GP
Można śmiało powiedzieć, że Max Verstappen nie jest najbardziej ukochanym kierowcą F1 w sieci. Ponieważ Holender dominuje w tym sporcie i z łatwością wygrywa każdy wyścig, kilku fanów jest niezadowolonych, ponieważ na przedzie stawki prawie nie ma konkurencji. Po wygraniu 2023 F1 Miami GP kierowca Red Bulla został powitany buczeniem z trybun.
Podczas konferencji prasowej po wyścigu Verstappen stwierdził, że rozumie frustrację fanów, ale zadeklarował, że najważniejsza jest dla niego wygrana, mimo że niektórzy go nienawidzą.
Aktualny mistrz świata F1 powiedział:
„Jeśli jadę z tyłu, nikt nie zrobi nic, jeśli chodzi o reakcję. To normalne, kiedy wygrywasz, a oni nie lubią, kto wygrywa. To jest dla mnie absolutnie w porządku, dopóki stoję na najwyższym stopniu podium. To jest najważniejsze. Zabieram trofeum do domu, a oni mogą wrócić do swoich domów i spędzić miły wieczór”.
Max Verstappen prowadzi obecnie z 314 punktami w klasyfikacji kierowców.
Dodaj komentarz