Ekspert F1 określa warunek, w jakim Sergio Perez powinien zostać zwolniony z Red Bulla
Ekspert F1 Natalie Pinkham uważa, że jeśli Sergio Perez nie zdoła utrzymać drugiego miejsca w mistrzostwach w tym sezonie, powinien zostać zwolniony przez Red Bull.
Sezon Meksykanina rozpoczął się imponująco, wygrywając dwa z pierwszych czterech wyścigów w Dżuddzie i Baku. Jednak od czasu Miami sezon zmienił się na gorszy.
Kierowca Red Bulla nie wygrał kolejnego wyścigu od czasu Baku, a jego osiągi znacznie spadły. W tym czasie Max Verstappen był niepokonany i wygrał osiem wyścigów z rzędu.
Opowiadając o drugiej połowie sezonu w najnowszym podcaście Sky Sports, Natalie Pinkham przewidywała, kto zajmie drugie miejsce w mistrzostwach za Maxem.
W zaskakującym i kontrowersyjnym wyborze wybrała Lewisa Hamiltona , dodała jednak również zastrzeżenie, że jeśli Sergio Perez nie zdoła w tym sezonie zająć drugiego miejsca, powinien go zastąpić Red Bull.
„To kontrowersyjne, ale powiem, że Lewis Hamilton zajmie drugie miejsce. Mówię to dlatego, że obawiam się, że przyzwoita forma Astona Martina dobiegła końca, niezależnie od tego, czy ma to związek z wykluczeniem tego elastycznego skrzydła [sic!], czy też po prostu zeszli w ślepą uliczkę pod względem rozwoju i zostało to wyolbrzymione przez fakt, że innym poszło dobrze, jak McLaren” – powiedział Pinkham.
Ona dodała:
„Ale zastrzegam to, mówiąc, że jeśli Perez nie zajmie drugiego miejsca, powinien stracić miejsce, ponieważ ten [samochód] to niewiarygodna maszyna. Wierzę, że Perez ma możliwości i talent, aby tego dokonać, więc jeśli tego nie zrobi, obawiam się, że to będzie koniec jego kariery w Red Bullu. Myślę więc, że prawdopodobnie Perez to zrobi, ponieważ ma do tego talent i samochód, ale jestem po prostu kontrowersyjny.
Czy Sergio Perez mógłby przegrać z Lewisem Hamiltonem o drugie miejsce w mistrzostwach?
Patrząc na ranking punktowy, Sergio Perez ma na swoim koncie 189 punktów, a Lewis Hamilton 148 punktów. Na pozór różnica między obydwoma kierowcami wynosi zaledwie 41 punktów, jednak tego rodzaju różnica jest zdecydowanie ogromna.
Musimy pamiętać, że samochód pod Sergio Perezem jest co najmniej o krok przed Mercedesem , którym jeździ Lewis Hamilton. Czy legendzie F1 uda się to zrobić do końca sezonu? Jest to na pewno możliwość.
Dodaj komentarz