EFF będzie walczyć z Google Chrome Manifest v3, który zabija rozszerzenia, które niezawodnie blokują reklamy.

EFF będzie walczyć z Google Chrome Manifest v3, który zabija rozszerzenia, które niezawodnie blokują reklamy.

Google Chrome będzie stopniowo przechodzić gruntowny remont, co znacznie wpłynie na wszystkie rozszerzenia przeglądarki internetowej. Nadchodzący poprawiony zestaw interfejsów programowania aplikacji (API), znanych pod wspólną nazwą Manifest v3, zasadniczo zabije wszystkie popularne rozszerzenia blokujące reklamy. Electronic Frontier Foundation lub EFF obiecały walczyć z tą zmianą, ale może to być przegrana bitwa.

EFF zobowiązał się do zmierzenia się z Google i spróbowania przekonania giganta technologicznego do przeprojektowania Chrome Manifest v3. Zasadniczo konsorcjum próbuje odwrócić szkodliwy zestaw interfejsów API, które przede wszystkim dążą do zniszczenia niektórych konkretnych i popularnych rozszerzeń przeglądarki internetowej Chrome.

Jak informowaliśmy, technolodzy Alexei EFF soft i Bennett Sayferz oskarżyli Google o to, że celowo zapobiega ekspansji blokowania reklam pod pozorem rozwoju. „Według Google Manifest v3 poprawi prywatność, bezpieczeństwo i wydajność . Zasadniczo się nie zgadzamy. Zmiany w Manifest v3 nie powstrzymają złośliwych rozszerzeń, ale zaszkodzą innowacjom, zmniejszą możliwości rozszerzeń i zaszkodzą rzeczywistej wydajności ”- powiedział Myagkov.

Poza technicznym żargonem Manifest v3 bardzo różni się od Manifest v2, w którym obecnie działa przeglądarka internetowa Google Chrome. W swojej obecnej iteracji Manifest v2 ma interfejs API, który jest blokującą wersją „webRequest ”. Pozwala rozszerzeniom przechwytywać przychodzące dane sieciowe i przetwarzać je / filtrować, zanim zostaną wyświetlone w przeglądarce.

Jednak Google zastępuje potężne i wydajne API „declarativeNetRequest”. Nie trzeba dodawać, że ten interfejs API zasadniczo wyklucza programy blokujące reklamy i czyni je prawie bezużytecznymi. W rzeczywistości w nowym Manifest v3 blokery reklam mogą wymagać działania jako obserwator, a nie strażnik.

Google nieustannie twierdzi, że powinno ograniczać możliwości rozszerzeń Chrome, aby „ich zdolność do obserwowania i modyfikowania zawartości strony nie była łatwo wykorzystywana przez złe lub zhakowane rozszerzenia”.

Te proponowane zmiany są poważnym problemem, głównie dlatego, że przeglądarki takie jak Brave i Microsoft Edge opierają się na projekcie Chromium o otwartym kodzie źródłowym Google jako ich fundamencie. Oznacza to, że programy blokujące reklamy dla tych przeglądarek internetowych również stracą swoją skuteczność. Być może Google może przyspieszyć przyjęcie przeglądarki Mozilla Firefox, ale tylko wtedy, gdy przeglądarka internetowa mocno się trzyma , czego jeszcze nie ma.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *