Eddie Alvarez ujawnia, że ​​poważne obrażenia odniesione w czasie brutalnej wojny z Mike’em Perrym sprawiły, że zamknął mu oczy

Eddie Alvarez ujawnia, że ​​poważne obrażenia odniesione w czasie brutalnej wojny z Mike’em Perrym sprawiły, że zamknął mu oczy

Długo oczekiwane starcie głównego wydarzenia BKFC 56 pomiędzy Eddiem Alvarezem i Mikiem Perrym spełniło swoje oczekiwania jako starcie o tytuł King of Violence.

Były mistrz UFC w wadze lekkiej Alvarez, znany ze swojego wybuchowego stylu walki i zawziętego ducha, poszedł na wojnę z Perrym, który stał się atrakcją w przestrzeni walki na gołe pięści.

Alvarez zdominował pierwszą rundę, umiejętnie lądując na Perrym, który nieubłaganie ruszył do przodu, nie poruszając zbytnio głową.

Jednak dynamika zmieniła się w drugiej rundzie, kiedy Perry wykorzystał swoją siłę i moc, aby pokonać Alvareza. Kluczowym momentem był moment, w którym Perry podał solidną prawą rękę, która ostatecznie zadała obrażenia oku byłemu mistrzowi UFC w wadze lekkiej.

Pomiędzy drugą a trzecią rundą Alvarez poinformował swój róg, że nie widzi, co skłoniło jego róg do przerwania walki.

Następnie Alvarez udał się niedawno do X, aby ujawnić zakres swoich obrażeń, zapewniając wgląd w skutki intensywnej smutnej walki tam i z powrotem przeciwko Perry’emu. Napisał:

„Potwierdziłem 2 złamania lewego oczodołu, jedno to refrakcja… Byłoby czymś pięknym zakończyć występ dla fanów. Poczułem się świetnie… ta gra jest [tak] dzika i nieprzewidywalna, jak tylko może być… dlatego ją kocham… Przedstawienie trwa! Kocham was chłopaki.”

Mając okazję zastanowić się nad walką, Eddie Alvarez rzucił Perry’emu nowe wyzwanie rewanżowe, wyrażając chęć zorganizowania kolejnego rozgrywka:

„Właśnie obejrzałem tę walkę!! @PlatinumPerry… Na szczęście złamałeś mi twarz, bo rzeźbiłem twój wielki tyłek. Dopóki nie spotkamy się ponownie… Solid Rumble, mój człowiek Platinum 1 – UGK 0”

Sprawdź poniższe tweety:

Eddie Alvarez twierdzi, że walka z Mike’em Perrym była jak walka z „małym lustrem” samego siebie

Eddie Alvarez podzielił się emocjonalnym oświadczeniem po swojej dotkliwej porażce z Mikiem Perrym w głównym turnieju BKFC 56. Alvarez docenił wytrzymałość Perry’ego i wyraził głębokie poczucie uznania dla jego umiejętności.

Wspominając walkę, Eddie Alvarez stwierdził, że był zaskoczony odpornością Perry’ego i zauważył, że pomimo oddania potężnych strzałów Perry nie upadł. Alvarez łaskawie przyznał się do porażki, chwaląc Perry’ego na konferencji prasowej po walce BKFC 56, stwierdzając:

„Chylę czoła przed Mike’em Perrym. Facet to pieprzony topór bojowy. Potrafi oddać strzał, może brnąć do przodu i oddać go. Bardzo mi przypomina mnie samego, więc dzisiaj wieczorem walczyłem z małym lustrem siebie, a Mike był lepszym człowiekiem. Słuchaj, podchodzę do swoich zwycięstw i porażek w ten sam sposób – z podniesioną głową.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *