Dustin Poirier wyjaśnia decyzję o walce z Benoît Saint-Denisem na UFC 299
Dustin Poirier i Benoît Saint-Denis są na kursie kolizyjnym, a para ma zamiar skrzyżować miecze na UFC 299. W niedawnym wywiadzie dla TMZ Sports Poirier wspomniał, dlaczego zgodził się na pojedynek z Saint-Denisem, który zajmuje znacznie niższą pozycję w rankingu niż „Diament” w kategorii 155 funtów.
Według Dustina Poiriera na jego decyzję wpłynęło kilka czynników. Wśród nich jest jednak dążenie do rywalizacji, mające na celu sprawdzenie, czy nadal jest wystarczająco dobry.
„Tak naprawdę, żeby się sprawdzić. Żeby zobaczyć, czy nadal to mam. Ten facet jest młody i głodny. Wiesz, w ramach passy wykończył swoich pięciu ostatnich przeciwników. Wiesz, denerwuje mnie to i mam ochotę rzucić się w ogień. Wtedy czuję, że daję z siebie wszystko i to są zawodnicy, z którymi chcę walczyć, wiesz? Faceci, którzy zostawiają to wszystko, pokazując charakter. Walczą o wykończenie. To jest rodzaj walki, w której chcę wziąć udział.”
Choć Poirier chwalił Saint-Denisa za passę zwycięstw i styl walki tego ostatniego , rzadko zdarza się, aby zawodnik z pierwszej trójki mierzył się z kimkolwiek spoza pierwszej dziesiątki. Zapytany, dlaczego inni zawodnicy nie robią tego samego, mógł jedynie mówić w imieniu dlaczego podszedł do scenariusza inaczej.
„Myślę, że to zależy… co stanie się potem, wiesz? Ale tak naprawdę tam, gdzie obecnie znajduje się ta dywizja, nie mam w tej chwili z kim walczyć. Nie chcę czekać, aż dojdzie do kilku walk, wiesz? Hej, to jest biznes walki. Wiesz, chłopaki stworzyli dobre występy i wspięli się na szczyt. Ktoś dał mi szansę, a teraz przekonajmy się, czy ten facet może to zrobić.
Zobacz, jak Dustin Poirier opowiada o swojej nadchodzącej walce na UFC 299 (1:45):
Oczywiście fani oczekują fajerwerków , a Poirier nigdy nie brał udziału w nudnej walce. Niezależnie od tego, czy walka będzie polegać na zmianie warty, czy też twardym weteranie cofającym zegar, będzie to akcja od dzwonka do dzwonka.
Dodaj komentarz