„Koleś jest napompowany do skrzeli” – Matt Frevola wyzywa Michaela Chandlera do walki, mówi, że walka Conora McGregora jest przegrana

„Koleś jest napompowany do skrzeli” – Matt Frevola wyzywa Michaela Chandlera do walki, mówi, że walka Conora McGregora jest przegrana

Matt Frevola osiągnął swój cel. „The Steamrolla” ma nie tylko serię trzech zwycięstw z rzędu, ale także trzy nokauty z rzędu. Stał się pierwszym zawodnikiem we wszystkich mieszanych sztukach walki, który po raz pierwszy przegrał z niepokonanym wcześniej Ottmanem Azaitarem.

Najbardziej pamiętne jest jednak to, że Matt Frevola został niedawno pierwszą osobą, która pod sztandarem UFC złamała legendarny podbródek Drew Doberowi. W ten sposób „The Steamrolla” dał mu dopiero drugi nokaut w trwającej 39 walk karierze. Teraz wrzucił swoje nazwisko do kapelusza, by zmierzyć się z Michaelem Chandlerem.

Nie jest tajemnicą, że kiedyś oczekiwany pojedynek między Conorem McGregorem a Michaelem Chandlerem nie odbędzie się, przynajmniej nie w tym roku. Kłopoty Irlandczyka z USADA stanęły na przeszkodzie, a Matt Frevola nie bał się zwrócić na to uwagi w wideo objaśniającym na swoim koncie na Twitterze.

Najpierw zmierzył się z wschodzącą gwiazdą wagi lekkiej, Paddy Pimblettem, zanim skupił się na „Iron”, jeśli „The Baddy” nie sprostałby zadaniu. Jego słowa są następujące:

„Ale jeśli nie chcesz podpisywać się na linii, jestem gotowy na Michaela Chandlera. McGregor nie walczy. Koleś jest naćpany do skrzeli, naćpany, bije dziewczyny. Michael Chandler, mógłbyś dalej marzyć i nie walczyć, ale zgadnij z kim możesz walczyć w MSG?

Matt Frevola nie jest jedynym zawodnikiem kategorii lekkiej, który wzywa do walki z Michaelem Chandlerem. Arman Tsarukyan zrobił to po niedawnym zwycięstwie nad Joaquimem Silvą. Ale jest mało prawdopodobne, że „Iron” będzie zabawiał któregokolwiek z mężczyzn, mając nadzieję na walkę z McGregorem, nawet jeśli ta walka odbędzie się dopiero w przyszłym roku.

O co spiera się Matt Frevola i Paddy Pimblett?

Paddy Pimblett jest jednym z kilku zawodników, których UFC ma nadzieję ponieść pochodnię supergwiazdy pod nieobecność Conora McGregora. Niestety, „The Baddy” jeszcze nie przebił się nawet do pierwszej piętnastki w wadze lekkiej. Co gorsza, jego poprzednie zwycięstwo nad Jaredem Gordonem zostało przez wielu uznane za rabunek .

Wielu postrzega go jako łatwego przeciwnika, a Frevola nazwał go tchórzem za rzekome unikanie wezwań . Kiedy Pimblett w końcu odpowiedział, wydawał się otwarty na pomysł walki z „The Steamrolla” i opisał go jako najłatwiejszą drogę do pierwszej piętnastki. Podobnie jak w przypadku powrotu McGregora, fani będą czekać na Pimbletta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *