„Robi swoje NAJLEPSZE wrażenie Isiaha Stewarta”: fani NBA reagują na wściekłą sprzeczkę Mike’a Browna z sędzią, zanim zostali wyrzuceni

„Robi swoje NAJLEPSZE wrażenie Isiaha Stewarta”: fani NBA reagują na wściekłą sprzeczkę Mike’a Browna z sędzią, zanim zostali wyrzuceni

Główny trener Sacramento Kings Mike Brown został wyrzucony z meczu przeciwko Milwaukee Bucks po kłótni z sędzią. To był niezły widok, ponieważ Brown wyglądał na gotowego do fizycznej konfrontacji z wyznaczonym sędzią, co wywołało burzę w mediach społecznościowych.

Na nagraniu Brown podszedł do sędziego na linii połowy kortu, blokując mu drogę do drugiego końca kortu. To spowodowało, że Brown wpadł na Pata Connaughtona, zanim nawiązał kontakt z sędzią. Następnie został powstrzymany przez swoich zawodników Malika Moka i Treya Lylesa.

Mike Brown w dalszym ciągu atakował sędziego, a Domantas Sabonis i Chris Duarte zachowywali między sobą dystans, aby uniknąć kontaktu fizycznego.

Fani zaczęli komentować działania Mike’a Browna w mediach społecznościowych. Jednemu z nich przypomniało się, jak dwa sezony temu Isaiah Stewart z Detroit Pistons prawie wdał się w konflikt z LeBronem Jamesem z Los Angeles Lakers.

„Trener Sacramento Kings Mike Brown robi NAJLEPSZE wrażenie Isiaha Stewarta” – napisał fan pod postem.

To konto w mediach społecznościowych opublikowało nawet zdjęcie porównawcze Stewarta i Browna w sekcji komentarzy.

Niektórzy fani nawet powiedzieli, że Brown chciał udusić sędziego, tak jak Draymond Green zrobił to Rudy’emu Gobertowi.

Niektórym nie podobał się sposób, w jaki sędziowie nazywali mecz i powtórzyli złe przeczucia Browna podczas incydentu.

Ostatecznie wyrzucenie Browna rozpaliło drużynę, a nawet doprowadziło do dogrywki. Niektórzy postrzegają tę sprzeczkę jako sposób na zmotywowanie Kings do pogoni za prowadzeniem.

Oczywiście znajdą się naiwni, którzy powiedzą, że zamiast tego pojedynku wolą oglądać mecze NFL z dziką kartą.

Wyrzucenie Mike’a Browna zostało zbadane podczas pojedynku po dogrywce Kings-Bucks

To nie był dobry wieczór dla Mike’a Browna, ponieważ Sacramento Kings przegrali z Milwaukee Bucks po dogrywce po strzale Damiana Lillarda. Po meczu główny trener Kings wyjaśnia, dlaczego zareagował na sędziego po tym, jak De’Aaron Fox nie oddzwonił.

Brown wskazał na moment, gdy Fox bronił Lillarda w pierwszej połowie, ale został wezwany do przypadkowego kontaktu podczas gry.

„Fox kładzie rękę na biodrze Dame. Przypadkowy kontakt. Nie popchnął go ani nic, ledwo położył tam rękę, a oni dali mu trzy rzuty wolne” – powiedział Brown.

Pokazując statystyki gry, Brown zwrócił również uwagę na rozbieżność w rzutach wolnych pomiędzy jego drużyną a Bucksami. Ruszył dalej i poszedł na sztukę, która go zdenerwowała.

„Fox wygrywa pick-and-roll, a ten dzieciak, Champagne, łapie go za ramię” – cytuje Brown. „Prawie spada. Żadnego przypadkowego kontaktu, chwyta się za ramię i prawie upada, nie ma faulu.

Sacramento Kings przegrali drugi mecz z rzędu, a 16 stycznia rozegrają kolejny wyjazdowy pojedynek z Phoenix Suns. 18 stycznia powrócą do Golden 1 Center, aby gościć Indiana Pacers.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *