Diddy oskarżony o odurzenie i napaść seksualną na pracownika ochrony, w wyniku czego ofiara „wpadła w głęboką depresję” i nie była w stanie wyjść za mąż
Coraz większa liczba oskarżeń o napaść na tle seksualnym Seana „Diddy’ego” Combsa stale rośnie, ponieważ zgłasza się coraz więcej osób. 14 października 2024 r. klient reprezentowany przez adwokata Tony’ego Buzbee, który występuje w imieniu 120 nowych oskarżycieli przeciwko Diddy’emu, złożył pozew, twierdząc, że raper odurzył go narkotykami i molestował seksualnie w sierpniu 2006 r.
Jak podaje AllHipHop, dokumenty sądowe ujawniają, że powód, zidentyfikowany jako John Doe, był ochroniarzem na imprezie zorganizowanej przez Combs w tym roku. Twierdzi, że raper podał mu dwa drinki, które rzekomo były wzbogacone narkotykami, takimi jak GHB lub ecstasy.
„W miarę rozwoju wydarzeń Combs skupił się szczególnie na powodzie i przez cały wieczór serwował mu parę napojów alkoholowych. Po wypiciu drugiego drinka powód poczuł się wyjątkowo źle i oparł się o ciężarówkę, aby uzyskać wsparcie… Combs wcześniej, osobiście lub za pośrednictwem swoich współpracowników/pracowników, manipulował napojem, dodając narkotyki, w tym, ale nie wyłącznie, GHB i/lub ecstasy”, stwierdzono w dokumentach sądowych.
Doe twierdził, że działanie narkotyków spowodowało u niego zawroty głowy i dezorientację, co doprowadziło do tego, że Diddy rzekomo wepchnął go do furgonetki, gdzie został sodomizowany. Strażnik twierdzi, że gdy błagał o pomoc, raper zignorował go i wielokrotnie zapewniał: „Będzie dobrze”.
Po rzekomym incydencie strażnikowi trudno było opuścić wydarzenie z powodu substancji odurzających w jego organizmie. Zgłosił, że poczuł „płyn przypominający smar” wydobywający się z niego i podzielił się szczegółami ze swoim przełożonym po powrocie do domu.
W pozwie opisano skutki incydentu jako głęboko traumatyzujące dla strażnika, znacząco wpływające na jego zdolność do tworzenia romantycznych związków lub rozważania małżeństwa. Ponadto podkreślono problemy ze zdrowiem psychicznym, z którymi się zmagał, co sprawiło, że poczuł się „głęboko przygnębiony”.
„Po napaści powód zmagał się ze znacznym cierpieniem emocjonalnym i problemami ze zdrowiem psychicznym, ostatecznie czując odrazę i stając w obliczu wyniszczającej depresji. Życie osobiste powoda zostało znacząco dotknięte; pozostaje on nieżonaty i często uważa, że utrzymanie relacji jest trudne z powodu traumy spowodowanej napaścią” – zauważono w pozwie.
Diddy zmaga się z sześcioma kolejnymi pozwami o napaść na tle seksualnym
Tego samego dnia sześć nowych osób złożyło pozwy w sądzie w Nowym Jorku przeciwko Combsowi, zarzucając mu napaść na tle seksualnym. Jeden z oskarżycieli był nieletni podczas rzekomego incydentu w 1998 r., kiedy uczestniczył w „White Party” zorganizowanym przez Combsa w Hamptons. 16-latek, który aspirował do bycia muzykiem, twierdził, że spotkał rapera i zrobił sobie z nim zdjęcie.
Po tym spotkaniu Combs rzekomo zabrał nastolatka do prywatnego pokoju i zmusił go do rozebrania się. W pozwie twierdzi się, że zbadał genitalia nieletniego, twierdząc, że był to „rytuał przejścia” i „droga do zostania gwiazdą”.
Inna kobieta twierdziła, że Combs zgwałcił ją w 2004 r., gdy była jeszcze studentką i miała wówczas 19 lat. Kobieta rzekomo została zaproszona wraz z koleżanką na imprezę po sesji zdjęciowej.
Oskarżyła go, że zmusił jej przyjaciółkę do seksu oralnego pod groźbą przemocy, a także, że ją „obmacywał, molestował i ostatecznie zgwałcił”, podczas gdy ona błagała go, żeby przestał.
Ponadto w jednym pozwie twierdzono, że Diddy zgwałcił inną kobietę na imprezie w 1995 r. na potrzeby teledysku Biggiego Smallsa „One More Chance”. Inny oskarżyciel poinformował, że raper zmusił go do seksu oralnego w magazynie Macy’s w 2008 r., podczas gdy inna ofiara twierdziła, że Combs odurzył ją narkotykami i molestował seksualnie w obecności innych osób w 2021 r.
Zespół prawny Diddy’ego twierdzi, że raper „nigdy nie dopuścił się napaści seksualnej na nikogo”
Podczas konferencji prasowej 1 października adwokat Tony Buzbee oświadczył, że ostatnie pozwy zostały złożone na podstawie „Ustawy o ochronie ofiar przemocy ze względu na płeć”. Zasugerował, że w nadchodzących tygodniach prawdopodobnie pojawi się więcej oskarżeń.
W odpowiedzi na roszczenia prawne prawnicy Diddy’ego określili pozwy jako wyraźne próby przyciągnięcia uwagi mediów. Utrzymywali niewinność swojego klienta, oświadczając, że „nigdy nie dopuścił się napaści seksualnej na nikogo”.
„Konferencja prasowa i późniejsza uwaga wokół dzisiejszego napływu dokumentów były ewidentnymi próbami zdobycia rozgłosu. Pan Combs i jego zespół prawny są w pełni pewni faktów, ich obrony prawnej i uczciwości procesu sądowego. Prawda wyjdzie na jaw w sądzie: że pan Combs nigdy nie dopuścił się napaści seksualnej na nikogo — dorosłego czy nieletniego, mężczyzny czy kobiety”.
Combsowi odmówiono zwolnienia za kaucją po aresztowaniu za domniemany handel seksualny. Jego proces ma się rozpocząć w maju 2025 r.
Dodaj komentarz