Czy Disney naprawdę zapewnił sobie kontrakt w dziedzinie obronności? Wszystko, co warto wiedzieć o kontrowersjach

Czy Disney naprawdę zapewnił sobie kontrakt w dziedzinie obronności? Wszystko, co warto wiedzieć o kontrowersjach

Internet został zalany niedawnymi doniesieniami, jakoby wielomiliardowy konglomerat Disney zapewnił sobie lukratywny kontrakt Departamentu Obrony z rządem USA. Jest rzeczą oczywistą, że strona internetowa Babylon Bee opublikowała ten raport online jako satyrę.

Artykuły parodyjne na temat teologii, polityki, spraw bieżących i osób publicznych są publikowane w The Babylon Bee, konserwatywnej chrześcijańskiej witrynie satyrycznej. Został opisany jako Cebula, ale dla chrześcijan i konserwatystów.

W jednym z ich najnowszych artykułów, zatytułowanym „Kontrakt obronny nagrodzony przez Disneya po wyprodukowaniu większej liczby bomb niż Lockheed Martin”, witryna w komiczny sposób przedstawia fałszywe wiadomości o tym, że gigant branżowy współpracuje z armią amerykańską przy produkcji bomb. Oto wszystko, co warto o tym wiedzieć.

Wyjaśniono wiarygodne fałszywe wiadomości Bee na temat Disneya

Po opublikowaniu na stronie internetowej Babylon Bee 28 listopada 2023 r. artykuł szybko zyskał popularność w Internecie. Choć utwór miał mieć charakter satyryczny, ostatecznie pojawił się w kilku mediach społecznościowych i na forach internetowych, co wywołało dyskusję na ten temat wśród wielu internautów. W ten sposób utracił zdolność do rozróżnienia na prawdziwy lub fałszywy, jak większość mediów internetowych.

Utwór jest reakcją na niedawne „zamachy bombowe” Disneya. W tym przypadku „bombardowanie” nie oznacza dosłownie; oznacza to raczej katastrofalne przychody ze sprzedaży biletów. Filmy studia nie radziły sobie w tym roku dobrze w kinach. Branża to rozumie. Filmy wielomiliardowej firmy zarobiły naprawdę dużo pieniędzy, ale problem polega na tym, ile Disney płaci za ich produkcję.

Chociaż Mała syrenka (2023)koszt produkcji 300 milionów dolarów, udało się wygenerować imponujące 569 milionów dolarów przychodów. Jednakże wydatki te wzrosły w związku z trwającymi kampaniami reklamowymi. Z drugiej strony, pomimo budżetu wynoszącego 200 milionów dolarów, ostatnia porażka, Wish, również ustępuje filmowi Emoji.

Inne niedawne zdjęcie tej wytwórni, The Marvels, również nie zostało dobrze przyjęte przez widzów. A Marvel Studios wcale nie reaguje dobrze na pierwszą prawdziwą wpadkę w biurze filmowym od piętnastu lat. Dzięki czterem z dziesięciu najbardziej dochodowych filmów wszechczasów, najnowsze wydawnictwo studia „The Marvels” zostało negatywnie ocenione po latach niesłychanego sukcesu.

Film jest na ekranach już prawie miesiąc, a jego sprzedaż kasowa już spada. Będzie to najmniej dochodowy film w całej serii, który na całym świecie ledwo przekroczy 200 milionów dolarów i nie przekroczy 100 milionów dolarów w kraju. To kolejna „Bomba” dla Disneya z tego powodu.

Fakt, że Disney World jest drugim co do wielkości nabywcą materiałów wybuchowych, bezpośrednio po rządzie USA, to kolejny godny uwagi fakt, który należy zwrócić uwagę wspomniane w odniesieniu do utworu. Ale cel tych materiałów wybuchowych jest zupełnie inny i nie ma nic wspólnego z wojną ani niczym podobnym. Zamiast tego dodaje się blasku i ekscytacji do Disney World, „najszczęśliwszego miejsca na ziemi”.

Ponadto artykuł satyryczny zawiera fikcyjne cytaty dyrektora generalnego Boba Igera. Cytat brzmi następująco:

„To doniosły dzień dla naszej firmy. Mamy teraz przydatny kanał do kierowania naszymi wysiłkami w zakresie tworzenia bomb. Chociaż fakt, że przez ostatnią dekadę produkowaliśmy bomby na ogromną skalę, wcześniej skutkował jedynie stratą setek milionów dolarów, teraz możemy faktycznie zarabiać na naszych bombach”.

Następnie stwierdza, co następuje:

„Podczas gdy Disney desperacko szukał sposobów na zaprzestanie produkcji bomb, ten kontrakt rządowy będzie nowym początkiem dla House of Mouse. „Wszyscy czuliśmy gorąco” – powiedział Iger. „Teraz możemy przestać martwić się, jak to naprawić i wrócić do skupiania się na wytwarzaniu bomby za bombą za bombą”.

Ponownie, chociaż artykuł został napisany tylko dla śmiechu, podzielił społeczność. Niektórzy chwalili Babylon Bee za dowcip i humor, inni natomiast twierdzili, że nie wydaje im się to aż tak zabawne. To także nie pierwszy raz, kiedy artykuł The Bee na temat Disneya zyskuje popularność w mediach społecznościowych.

Użytkownik zamieścił nagłówek „Treści dotyczące pielęgnacji dzieci w X zmniejszone o 83 procent po tym, jak Disney wycofał reklamy” autorstwa pszczoły i udostępnił go w serwisie X po usunięciu przez studio reklam z X. To spowodowało, że artykuł Babylon Bee stał się wirusowy. Fake newsy wywołały takie zamieszanie, że trzeba je było zweryfikować. mówi wiele o Internecie i społeczeństwie w ogóle.

Obecnie należy uważać na to, co udostępniają w Internecie, ponieważ plotki krążą błyskawicznie. Obecnie obowiązkiem użytkownika jest śmiać się, ale zachować ostrożność podczas rozpowszechniania fałszywych informacji w Internecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *