Demetrious Johnson nie poda ram czasowych decyzji o przejściu na emeryturę: „Zobaczymy, co się stanie”
Demetrious Johnson nie ma na myśli ram czasowych, kiedy ogłosi przejście na emeryturę lub powrót do kręgu.
Po zapewnieniu sobie drugiego z rzędu zwycięstwa nad rywalem z dywizji Adriano Moraesem, aby zachować tytuł mistrza świata wagi muszej ONE, Demetrious Johnson może zdecydować się na nazwanie tego karierą.
Po prawie dwóch dekadach na szczycie nikt nie mógł winić „Mighty Mouse” za to, że odszedł w stronę zachodzącego słońca z 26 funtami złota wciąż przywiązanymi do talii. Czy tak się stanie, dopiero się okaże i możemy tego nie wiedzieć przez dłuższy czas.
Rozmawiając z MMA Junkie, Demetrious Johnson ujawnił, że na razie zamierza nadal pracować i spędzać czas z rodziną, ale nie ma pojęcia, kiedy zdecyduje, co przyniesie mu przyszłość, w taki czy inny sposób:
„Nie, żadnych ram czasowych. Po prostu czekałem, siadałem i czekałem, spędzałem czas z żoną i dziećmi, dalej pracowałem, naciskałem, szlifowałem i zobaczymy, co się stanie – powiedział Johnson.
Złap cały wywiad poniżej:
Debiutując w awansie w 2019 roku w ramach historycznego i bezprecedensowego handlu, „Mighty Mouse” natychmiast dał o sobie znać, zdobywając trzy zwycięstwa z rzędu na drodze do zdobycia tytułu ONE Flyweight World Grand Prix Championship. Stamtąd Johnson zaangażował się w kultową trylogię z ośmiokrotnym mistrzem świata Adriano Moraesem .
Dzieląc swoje pierwsze dwa mecze, z których każdy zdobył godny uwagi nokaut, „Mighty Mouse” pokonał zwycięzcę ONE Fight Night 10, pokonując „Mikinho” w 25-minutowej klinice, co umocniło go jako największego zawodnika wagi muszej w historii historia sportu.
Jeśli przegapiłeś jakąś akcję lub po prostu chcesz przeżyć jeszcze raz jedną z najbardziej epickich nocy w historii ONE Championship, powtórkę ONE Fight Night 10 można obejrzeć na żywo za pośrednictwem Amazon Prime Video w Ameryce Północnej.
Dodaj komentarz