Demetrious Johnson mówi, że „żyje życiem”, odkąd trylogia wygrała z Adriano Moraesem
Każdy zasługuje na odpoczynek po gorączkowym czasie pracy, a 14-krotny mistrz świata w MMA Demetrious Johnson nie jest wyjątkiem.
Obecny król wagi muszej ONE rywalizuje na najwyższym poziomie tego sportu od prawie dwóch dekad, a po swoim ostatnim zwycięstwie „Mighty Mouse” nie mógłby być bardziej zadowolony, mogąc skupić się na żonie i dzieciach.
Rodzina zawsze była jedyną rzeczą, którą 37-latek traktował priorytetowo.
Ale z powodu ciężkich obozów treningowych, takich jak ten, który przeszedł, przygotowując się do Adriano Moraesa w ONE Fight Night 10, czasami musi poświęcić jedyną rzecz, którą kocha najbardziej, czas spędzony z rodziną.
Po trzecim rozdziale z „Mikinho” zakończonym i odkurzonym, a także zwycięstwami nad czołowymi nazwiskami w dywizji, Demetrious Johnson nie jest zbytnio zaniepokojony swoją kolejną misją na światowej scenie.
Na razie chce być kochającym ojcem, mężem i bohaterem tak długo, jak to możliwe.
W rozmowie z MMA Junkie, gdy wybierał się na wyprawę na ryby, zawodnik AMC Pankration i Evolve MMA przyznał, że nie mógł sobie wymarzyć lepszego czasu wolnego.
Powiedział:
„Żyj najlepszym życiem, człowieku, żyj życiem. Nie mogę narzekać. Po prostu spędzam czas z rodziną [od mojej ostatniej walki].
Obejrzyj wywiad tutaj:
W międzyczasie nic nie jest pewne co do jego kolejnego występu pod sztandarem ONE Championship . Jednak Demetrious Johnson pozostaje otwarty na ciekawe przejście do grapplingu przez poddanie, tylko jeśli znajdzie odpowiedniego partnera do tańca.
Złap jego ostatnią wygraną w ONE Fight Night 10 tutaj .
Dodaj komentarz