David Haye wspomina, kiedy „D***” Tyson Fury naśmiewał się z niego za wycofanie się z walki z powodu skaleczenia
David Haye nie może powstrzymać się od ironicznego przełożenia pojedynku Tyson Fury kontra Oleksandr Usky.
Na początku tygodnia „The Gypsy King” oficjalnie zakończył walkę z „The Cat”. Obaj mieli walczyć 17 lutego w Arabii Saudyjskiej, ale gala została teraz odwołana. Ze względu na kontuzję, której Fury doznał podczas sparingów, teraz 18 maja zmierzy się z Usykiem.
W przypadku „The Hayemaker” było to swego rodzaju odwrócenie ról. Ponad dziesięć lat temu Haye miał stawić czoła rosnącej Furii. Były mistrz wagi ciężkiej miał stanowić największe wyzwanie dla niepokonanego kandydata na mistrza, ale do tej walki nigdy nie doszło.
Z powodu kontuzji, której Haye doznał podczas sparingów, został zmuszony do wycofania się z walki z Furym w 2013 roku. W następstwie konkursu „Król Cyganów” pozwolił usłyszeć to byłemu mistrzowi i bił go potem przez wiele miesięcy.
W komentarzu przekazanym Michaelowi Bensonowi z TalkSport Haye nie może powstrzymać się od dostrzegania ironii w obecnej sytuacji Fury’ego. Stwierdził:
„Znam ten ból doskonale – w 2013 roku, kiedy miałem walczyć z Tysonem Furym, doznałem skaleczenia. I och, czyż nie usłyszałam od niego zakończenia. Pamiętam, że pomyślałem wtedy: „Mam nadzieję, że pewnego dnia przed jedną ze swoich wielkich walk będzie musiał to cierpieć, tak bardzo się tym nakręcał” i oto jesteśmy.”
Zobacz materiał ze sparingu, który zmusił Tysona Fury’ego do wycofania się z walki z Oleksandrem Usykiem
Jak wiedzą David Haye, a teraz także Tyson Fury, w sparingu wystarczy jeden strzał.
„The Gpysy King” i „The Cat” zmierzą się teraz 18 maja w Arabii Saudyjskiej. W związku z rozcięciem, jakiego doznał Fury, menadżer Usyka, Egis Kilmas, brutalnie uderzył brytyjskiego boksera.
Przedstawiciel spekulował nawet , że rozcięcie mogło zostać spowodowane celowo, aby Fury nie musiał walczyć z Usykiem. Niedługo po tych komentarzach opublikowano materiał ze sparingów przedstawiający wydarzenie, które spowodowało cięcie.
W krótkim klipie opublikowanym w mediach społecznościowych widać Fury’ego w klinczu ze swoim partnerem sparingowym . Obaj są blisko siebie, wymieniając ciosy. Wygląda na to, że jeden ze strzałów partnera nie trafia i trafia Fury’ego łokciem.
W rezultacie brytyjski bokser był mocno otwarty. Przez ten drobny strzał walka Fury’ego z Usykiem będzie musiała poczekać.
Dodaj komentarz