Na noc strzelecką D’Angelo Russella 1 z 6 przeciwko Bulls prawdopodobnie miały wpływ pogłoski handlowe: raporty
D’Angelo Russell ma za sobą trudny sezon. Przeszedł od startera w Los Angeles Lakers do rezerwowego rozgrywającego LeBrona Jamesa. Jednym z głównych powodów, dla których trener Darvin Ham umieścił go na ławce rezerwowych, były jego zmagania na boisku. Russell nie spisał się tak, jak oczekiwali Lakersi, kiedy ponownie podpisali z nim kontrakt poza sezonem.
Wygląda na to, że jednym z możliwych powodów, dla których Russell nie był ostatnio sobą, jest obawa, że może zostać sprzedany. Reporter NBA Dave McMenamin zasugerował niedawno, że Russell spisał się słabo z powodu krążących wówczas plotek handlowych.
McMenamin nawiązał do czasu, gdy 20 grudnia „D-Lo” strzelił jeden z sześciu goli w meczu przeciwko Chicago Bulls. Biorąc pod uwagę zainteresowanie Lakers Zachem LaVine’em, Russell może odegrać kluczową rolę w potencjalnej transakcji pomiędzy obydwoma zespołami.
LaVine podpisał pięcioletni kontrakt o wartości 215,15 mln dolarów, a jego średnia pensja wynosi 43,03 mln dolarów rocznie. Aby dopasować się do kontraktu, do umowy trzeba będzie dorzucić średnią pensję Russella wynoszącą 18 milionów dolarów rocznie.
Lakers mogliby również zaoferować Austina Reavesa, ale wcześniej powiedzieli, że nie są zainteresowani odsyłaniem Reavesa w najbliższej przyszłości. Choć możliwe jest, że transakcja pomiędzy Chicago a Los Angeles może nastąpić przed wyznaczonym terminem, Bulls mogą nie być skłonni pozyskać D’Angelo Russella.
Ostatnie doniesienia sugerują, że wartość handlowa Russella spadła, co utrudnia jego wymianę, więc mimo wszystko może pozostać w Los Angeles.
Czy Lakers powinni zwolnić D’Angelo Russella?
Zawodnicy tacy jak D’Angelo Russell w jednym meczu są niesamowicie podekscytowani, a w następnym zmarznięci. Chociaż ma wyraźny talent do strzelania piłką, ma trudności z utrzymaniem spójności w ataku, co przyczyniło się do tego, że LA Lakers walczyli o pobicie w tym roku rekordu zwycięstw.
Mimo że Lakers niedawno przełamali passę porażek przeciwko LA Clippers, mając ponownie w składzie D’Angelo Russella, nie do końca występować wyjątkowo. Po powrocie po opuszczeniu trzech meczów z rzędu D’Angelo zanotował 13 punktów i zaliczył sześć asyst. To solidny wynik, ale niezbyt skuteczny. Russell trafiał 33,3% z rzutów za trzy punkty i ogólnie 35,7%.
Biorąc to pod uwagę, jasne jest, że „D-Lo” jeszcze w tym sezonie nie przełamał swojej złej passy. Oznacza to, że jeśli do wyznaczonego terminu nadal będzie prezentował się słabo, jest więcej niż prawdopodobne, że Lakers sprzedają go innemu zespołowi.
W tej chwili Los Angeles potrzebuje konsekwentnych strzelców, którzy mogą pomóc LeBronowi Jamesowi i Anthony’emu Davisowi w ataku oraz wygrywać mecze i starać się awansować rankingi.
Dodaj komentarz