Damian Lillard domaga się zmiany daty sporu o opiekę nad dziećmi z żoną Kay’La, z którą był w separacji, powołując się na mecz NBA: Raporty
24 listopada Damian Lillard i Milwaukee Bucks mieli zmierzyć się z Washington Wizards. Będzie to drugie z trzech spotkań pomiędzy obiema drużynami Konferencji Wschodniej. Bucks, od których oczekuje się głębokiej serii play-offów, będą chcieli odnotować jak najwięcej zwycięstw. Mecz u siebie w fazie play-off może mieć duże znaczenie zarówno w przypadku awansu, jak i powrotu do domu.
Na nieszczęście dla Lillarda jego myśli mogą nie skupiać się wyłącznie na wspomnianej grze. Mógł być zajęty czymś bardzo osobistym. „Dame” została niedawno poproszona o stawienie się w sądzie w dniu 24 listopada w związku z walką o wyłączną opiekę nad jego dziećmi z żoną Kay’La Lillard, z którą był w separacji.
Z dokumentów uzyskanych przez RadarOnline wynika, że Damian Lillard złożył wniosek o przesunięcie przedmiotowej rozprawy:
„Składający petycję nie może stawić się na rozprawie w dniu 24 listopada 2023 r. z powodu konfliktu zawodowego, którego nie może przełożyć na inny termin. Składający petycję jest zawodowym koszykarzem NBA i zgodnie z umową ma obowiązek stawić się w Milwaukee w stanie Wisconsin w dniu 24 listopada 2023 r. na mecz NBA w sezonie zasadniczym i związane z nim przygotowania”.
Damian Lillard nie jest jedynym, który ma napięty harmonogram tego dnia. Zespół prawny byłej gwiazdy Portland Trail Blazers miał powód, aby chcieć przesunięcia terminu:
„Nie będą dostępne 24 listopada 2023 r. ze względu na istniejące konflikty”.
Zespół prawny ma nadzieję, że sąd rozważy:
„Składający petycję powinien mieć prawo do korzystania z adwokatów, którzy będą reprezentować jego interesy na rozprawie w tej sprawie”.
Między Wisconsin a Oregonem jest pięć godzin różnicy. Damian Lillard będzie bardzo blisko tego, jeśli pojawi się na porannym przesłuchaniu i na meczu z Washington Wizards o 21:00 czasu wschodniego . Z pewnością opuści treningi i spotkania drużyny, ponieważ według doniesień sąd nie jest w stanie zmienić harmonogramu.
Damian Lillard i Giannis Antetokounmpo wystąpili w intrygującym meczu Milwaukee Bucks z Miami Heat
Większość fanów koszykówki zakreśliła 30 października w swoich kalendarzach, gdy tylko Milwaukee Bucks wyrwali Damiana Lillarda z Miami Heat. „Dame Time” chciał, aby Portland Trail Blazers wysłali go do South Beach. Zamiast tego dyrektor generalny Blazers Joe Cronin zdecydował się połączyć rozgrywającego z dwukrotnym MVP Giannisem Antetokounmpo.
Po pierwszym spotkaniu obu drużyn w pierwszych dwóch tygodniach sezonu kibice nie mogli się doczekać meczu. Lillard odegrał dużą rolę w zwycięstwie Milwaukee. Miał 25 punktów za celne 7-14, choć zza łuku trafił zaledwie 2-7. Były Blazer do swojego dorobku dodał pięć zbiórek, cztery asysty i jeden przechwyt.
Giannis Antetokounmpo był tego wieczoru najlepszym zawodnikiem Bucks. Zdobył 33 punkty, trafiając 12-21 strzałów. Antetokounmpo zanotował także siedem zbiórek i dwie asysty.
Następnym meczem Bucks będzie ich pierwszy wyjazdowy mecz w sezonie. Udadzą się do Toronto, aby zmierzyć się z Raptors.
Dodaj komentarz