„Covington jest w ruinie” – fani przezabawnie reagują na widok gwiazd UFC Alexa Pereiry i Polyany Viany widzianych razem na Karate Combat 44
Alex Pereira i Polyana Viana byli ostatnio widziani w swoim towarzystwie. W szczególności obaj Brazylijczycy uczestniczyli razem w Karate Combat 44 i obaj byli obecni w tłumie. Dokładny charakter ich związku pozostaje nieznany, ponieważ żadne z nich nie skomentowało tego.
Nie powstrzymuje to jednak fandomu MMA od wzmożenia spekulacji, szczególnie w świetle niedawnego rozstania Pereiry z partnerką, którą oskarżył o różne wykroczenia, w tym o nieuczciwość co do jej stanu cywilnego, a nawet o stosowanie przemocy w domu pary .
Naturalnie fani naśmiewali się z wcześniejszych powiązań Viany z innym zawodnikiem UFC, byłym tymczasowym mistrzem wagi półśredniej Colbym Covingtonem, który twierdził, że utrzymywał z nią fizyczny związek .
– Czy ona nie była z Colby’m?
Jednak inny fan postanowił kpić z Covingtona, który, jak twierdziła Viana, zwrócił się do niej kiedyś z żenującą prośbą NSFW .
„Covington jest w ruinie”
Inni postanowili nazwać to „Poatanem”, który wciąż próbuje wyprzedzić Israela Adesanyę z powodu rywalizacji tej pary.
„Widział, że Izzy polubiła jej post, i musiał wkroczyć”
Pereirę chwalono także w innych komentarzach.
„Ten facet naprawdę nie tęskni”
Kolaż reakcji fanów można zobaczyć poniżej:
To nie pierwszy raz, kiedy „Poatana” widzi się z Vianą , ponieważ niedawno krążyły wspólne zdjęcia niedługo po rozstaniu Pereiry z poprzednią dziewczyną. Co więcej, on i Viana zostali ostatnio przyłapani na wspólnych treningach.
Fani z pewnością będą uważnie obserwować parę, aby ustalić, jak bliski jest obecnie lub będzie ich związek. Warto również dodać, że „Poatan” ma wkrótce stoczyć walkę na UFC 300, gdzie będzie bronił tytułu mistrza wagi półciężkiej przeciwko Jamahalowi Hillowi.
Viana jednak ma za sobą miażdżącą porażkę przez TKO, którą zadała na UFC 297 przez Gillian Robertson.
Alex Pereira nigdy nie obronił tytułu UFC
UFC 300 stanowi historyczną szansę dla Alexa Pereiry. Nie tylko będzie główną gwiazdą tegorocznej gali organizacji, ale będzie miał drugą szansę na skuteczną obronę tytułu UFC, ponieważ jego poprzednia próba zakończyła się katastrofalnie.
Na UFC 287 zmierzył się z zawodowym rywalem Israelem Adesanyą w natychmiastowym rewanżu o swój nowo zdobyty tytuł wagi średniej. Pomimo mocnego początku Pereira w drugiej rundzie został brutalnie znokautowany, tracąc pas wagi średniej.
Dodaj komentarz