Cory Sandhagen ujawnia, co powiedział mu Dana White po bezproblemowym starciu głównym UFC Fight Night przeciwko Robowi Fontowi
Cory Sandhagen w wadze koguciej UFC zwyciężył w głównym pojedynku minionego weekendu. Sandhagen zwyciężył w ostatnim akcie UFC Nashville przeciwko Robowi Fontowi.
Podczas szóstej wizyty UFC w Nashville główne wydarzenie spotkało się z ostrą krytyką fanów za to, że przebiegło bez wydarzeń. Jednak Sandhagen dominował przez pięć rund i wygrał jednogłośną decyzję, a wszyscy trzej sędziowie przyznawali mu każdą rundę.
„The Sandman” rozmawiał z Arielem Helwani w The MMA Hour i odniósł się do tematu, wspominając, że rozmawiał już z prezydentem UFC Daną Whitem o przebiegu walki:
„Właściwie rozmawiałem już o tym z Daną [White]. Pomyślałem: „Hej, stary, to się stało, to się stało, naprawdę chciałbym otworzyć się o wiele bardziej, ale nie czułem się komfortowo”. I było mu z tym naprawdę fajnie. Było mu z tym dobrze. Po prostu kazał mi się wyleczyć i był z tego powodu bardzo miły. Po prostu nie było dziwactwa [z White]”.
Sandhagen uszkodził triceps już w pierwszej rundzie i pielęgnował go przez całą walkę. W zaistniałych okolicznościach nie przekraczał swoich granic i stawiał na wynik.
Cory Sandhagen zwraca się do Dany White’a i UFC o walkę o pas
Cory Sandhagen przedłużył swoją zwycięską passę do trzech walk w kłusie z Robem Fontem. W wywiadzie dla Helwani Sandhagen wspomniał także o innych zawodnikach, których pokonał w ostatnich trzech walkach.
Wspomniał, że był kliniczny w każdej swojej walce z niebezpiecznymi przeciwnikami:
„A w moich ostatnich trzech przeciwnikach zatrzymałem Song Yadonga, który jest bardzo, bardzo dobrym zawodnikiem i nadal będzie udowadniał, że jest naprawdę dobrym zawodnikiem. Wiem, że pewnego dnia będzie jednym z najlepszych w dywizji. Pokonałem „Chito” [Marlona Verę] o milę i pokonałem Roba o dwie mile”.
Cory Sandhagen dalej argumentował, że jako następny zasłużył na walkę o tytuł:
„Nie możesz zbytnio argumentować, że nie zasługuję na następną walkę o tytuł. Wiem, że ostatnia walka nabrała trochę rozpędu, ale biorąc pod uwagę wszystkie inne rzeczy poza walką – a nawet w walce z kontuzją – nie możesz mnie zbytnio nienawidzić za sposób, w jaki potoczyła się walka. Nadal 50-45 miałbym jednego z najlepszych facetów na świecie na tyłku.
Sprawdź wszystkie komentarze Cory’ego Sandhagena na YouTube poniżej [5:53]:
Dodaj komentarz