Corey Dillon wścieka się na kontrowersje w Bengals Ring of Honor, podwaja roszczenia do Hall of Fame – „Cholernie prawie przestępca”

Corey Dillon wścieka się na kontrowersje w Bengals Ring of Honor, podwaja roszczenia do Hall of Fame – „Cholernie prawie przestępca”

Corey Dillon jest statystycznie najlepszym biegaczem w historii Cincinnati Bengals. Jest także jednym z najbardziej produktywnych graczy swojego pokolenia. Pomimo swojego niesamowitego sukcesu, został bez miejsca w Bengals Ring of Honor i Pro Football Hall of Fame.

Jedyną osobą, która wydaje się mieć większy problem z tą decyzją niż ktokolwiek inny, jest sam Corey Dillon. Niedawno zdemolował Bengals w wywiadzie dla The Athletic za to, że nie uhonorował odpowiednio swojej kariery.

„Nie zadaję ciosów i nikogo nie unikam” — powiedział Dillon. „Nie mam przyjaciół, których staram się chronić, więc mogę swobodnie mówić o wszystkim, o czym muszę swobodnie mówić. Szczerze mówiąc, to, co (wyborcy Bengalski Ring of Honor) jest prawie przestępstwem, ciągnie.

nfl-wordle-baner promocyjny

„Czyż nie grałem dla nich? Nie wiem, bracie. jestem tego ciekaw. Bo wygląda na to, że błyszczą nade mną. Z jakiego powodu? Bo odszedłem? To nie jest wystarczający powód. Mówisz mi, że na moim stanowisku jest pięciu innych facetów lepszych ode mnie?

„I uwierz mi, to nie jest pukanie do tego, kto wchodzi, kto wchodzi, nie o to chodzi. Chodzi o to, jaka będzie twoja wymówka? Jestem prawie pewien, że wsadzą tam pieprzonego (rozgrywającego) Jona Kitnę, zanim wsadzą mnie. W rzeczywistości (rozgrywający) Scott Mitchell skończy w tym skurwysynu przede mną.

Zapytany o to, że nie jest w Hall of Fame, Dillon powiedział:

„Chcę to wszystko. Przyjeżdżam po to wszystko. Wiesz dlaczego? Bo na to zasłużyłem. Nie jestem jednym z tych facetów z pogranicza, którzy siedzą na moim tyłku i wspominają, mówiąc: „Och, gdybym to miał, powinienem, mógłbym, chciałbym”. Nie. Jestem usprawiedliwiony.

„Dlaczego nie? To, co robi, sprowadza się do tego, co myślałem na początku – co, mam nadzieję, nie jest prawdą – myślę, że są na mnie wściekli za to, że jestem wokalny i wygrywam mistrzostwa. To jedyne, co przychodzi mi do głowy”.

Kiedy Corey Dillon wspomina o odejściu, by zdobyć mistrzostwo, zrobił to z New England Patriots po swojej karierze Bengals. Uważa, że ​​to może być powód, dla którego organizacja wyklucza go z Ring of Honor. Bez względu na powód, ma mocne argumenty, że zasługuje na to, by tam być.

Corey Dillon to najlepszy RB w historii Bengalu

Coreya Dillona
Coreya Dillona

Corey Dillon rozpoczął swoją karierę w Cincinnati Bengals, od razu stając się wpływowym graczem, zajmując drugie miejsce w głosowaniu Debiutant Roku. Rozpoczął karierę przez niewiarygodne sześć kolejnych sezonów z co najmniej 1100 jardami w biegu, w tym przez trzy kolejne lata z ponad 1300 jardami.

Dillon jest wszechczasów wiodącym pośpiechem w historii franczyzy z dużym marginesem. W sumie uzyskał 8061 jardów w biegu, wyprzedzając drugiego Jamesa Brooksa o 1604 jardów. Prowadzi również franczyzę pod względem liczby jardów w karierze na mecz, wyprzedzając takie gwiazdy jak Cedric Benson, Joe Mixon i Rudi Johnson.

Najwyraźniej ma powody, by dołączyć do Ring of Honor ze względu na sposób, w jaki statystycznie dominuje nad resztą biegaczy w historii franczyzy. W obronie Bengalów rozpoczęli swój Pierścień Honoru dopiero dwa lata temu w 2021 roku. Do tej pory obejmuje tylko sześć nazwisk, na cześć Anthony’ego Munoza, Kena Andersona, Paula Browna, Kena Rileya, Williego Andersona i Isaaca Curtisa.

Chociaż nie ma jeszcze Coreya Dillona, ​​ani Boomera Esiasona, ani Chada Ochocino, ten czas może nadejść w najbliższej przyszłości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *