Conor McGregor sugeruje, że jego przeciwnikiem, który powróci do UFC, może nie być Michael Chandler
Conor McGregor opublikował niedawno wielką bombę dotyczącą jego potencjalnej rozgrywki z Michaelem Chandlerem. Wśród spekulacji na temat powrotu Irlandczyka do walki McGregor wziął udział w gali bokserskiej „The Day of Reckoning” w Kingdom Arena w Riyadzie w Arabii Saudyjskiej. Głównymi bohaterami gali byli sensanci wagi ciężkiej Anthony Joshua i Deontay Wilder, którzy rywalizowali w oddzielnych walkach.
W rozmowie z iFL TV były mistrz dwóch dywizji UFC odniósł się do długo oczekiwanego pytania dotyczącego swojego kolejnego przeciwnika. McGregor rzucił bombę, wymieniając legendę boksu Manny’ego Pacquiao jako potencjalnego przeciwnika, a nawet rzucając mu wyzwanie, aby zwiększył wagę przed starciem z Irlandczykiem. McGregor stwierdził:
„Teraz wymieniają nazwiska przeciwników. A co ze mną kontra Mannym tutaj, w Arabii? Jak to dla ciebie brzmi? Czy nie sądzisz, że Manny powinien przybrać na wadze, biorąc pod uwagę, że to jego sport? Czy myślisz, że tak zrobiłby człowiek w porównaniu z tym, co zrobiłaby mysz? Manny jest mi już winien 8 milionów dolarów na drodze sądowej. Podpisał kontrakt z moją firmą zarządzającą i nie dotrzymał umowy. Więc walcz z moją wagą, a wyrównam ten rachunek.
Na początku tego roku Conor McGregor wdał się w spór prawny z Mannym Pacquiao, twierdząc, że rzekomo jest mu winien 8 milionów dolarów w ramach kontrowersyjna umowa dotycząca walki nie powiodła się. Spór wynika z porozumienia dotyczącego dwóch walk pomiędzy ich awansami. Strona Pacquiao rzekomo nie dotrzymała swojej części umowy, co skłoniło McGregora do wszczęcia postępowania sądowego.
W międzyczasie według doniesień McGregor miał powrócić do oktagonu przeciwko Michaelowi Chandlerowi, przeciwko któremu trenował na początku tego roku w 31. sezonie The Ostateczny wojownik. Dokładna data ich nadchodzącej walki nie została jednak jeszcze ujawniona. „The Notorious” został wykluczony z akcji po tym, jak doznał strasznego złamania nogi w trzeciej walce z Dustinem Poirierem na UFC 264.
Poniżej znajdziesz komentarze McGregora (0:45):
Dodaj komentarz