Conor McGregor „nikogo nie przeprasza”, z wyjątkiem sytuacji, gdy przeprosił szefa telewizji Stephena Espinozę, aby uzyskać specjalny dostęp za kulisy

Conor McGregor „nikogo nie przeprasza”, z wyjątkiem sytuacji, gdy przeprosił szefa telewizji Stephena Espinozę, aby uzyskać specjalny dostęp za kulisy

Społeczność sportów walki była ostatnio pełna doniesień, że Conor McGregor przeprosił prezesa Showtime Sports, Stephena Espinozę.

Po pokonaniu Eddiego Alvareza w walce o tytuł wagi lekkiej UFC i zdobyciu pierwszego podwójnego mistrza UFC na gali UFC 205 w listopadzie 2016 roku, McGregor wygłosił kultowe przemówienie po walce, w którym mówił o braku skruchy.

„Notorious” pozornie przeprosił, tylko po to, by odwrócić się i powiedzieć, że chciałby „przeprosić absolutnie nikogo”.

Kilka miesięcy później McGregor wziął udział w wydarzeniu medialnym, aby promować swój crossoverowy mecz bokserski z sierpnia 2017 roku przeciwko Floydowi Mayweatherowi Jr. McGregor rozpętał werbalną tyradę pod adresem Mayweathera, a także zasugerował, aby Espinoza odciął zasilanie jego mikrofonu (McGregora).

Irlandczyk w szczególności nazwał Stephena Espinozę „łasicą”, podczas gdy Espinoza później twierdził, że nie chciałby ponownie pracować z McGregorem.

Niezależnie od tego, McGregor wziął udział w meczu bokserskim Gervonta Davis vs. Ryan Garcia w T-Mobile Arena w Paradise, Nevada, USA, 22 kwietnia 2023 r. Mecz był prezentacją Showtime-DAZN.

W tej notatce partner sparingowy Conora McGregora, który stał się rywalem, Paulie Malignaggi – który pomógł mu przygotować się do meczu bokserskiego Mayweathera – niedawno stwierdził, że McGregor przeprosił szefa Showtime, Stephena Espinozę.

Jak donosi The Mirror, Malignaggi wskazał, że McGregor przeprosił Espinozę za bilety na walkę Davis-Garcia oraz za dostęp za kulisy, gdzie spotkał Garcię.

Co więcej, w kolejnym wywiadzie dla The Mirror, Espinoza zasugerował, że on i McGregor „wpadli na siebie za kulisami” podczas imprezy Davis-Garcia. Przypominając przeprosiny McGregora, wyraził opinię, że mogą współpracować w przyszłości.

Espinoza stwierdził:

„Okazywał szacunek i myślę, że ja go szanowałem, mógł wyczuć, że nie byłem wobec niego przesadnie wylewny, nie byłem entuzjastyczny. Powiedział: „Co? Nadal jesteś zły z tego powodu? Powiedziałem: „Cóż, nie jestem zdenerwowany, ale to było trochę za dużo”. Mówi: „Słuchaj, chciałem tylko sprzedać, wiesz o sprzedaży, zróbmy to wszystko jeszcze raz”. Jeśli cię uraziłem, przepraszam, ale może jeszcze raz to wszystko powtórzymy”.

On dodał:

„To było dawno temu… Wszyscy świetnie się bawili, zarobili dużo pieniędzy i nie mam zamiaru chować o to urazy. Czas ruszyć dalej i kto wie? Może kiedyś znów będziemy razem pracować!”

Co dalej z legendą MMA i megagwiazdą UFC, Conorem McGregorem?

Conor McGregor pauzował od lipca 2021 roku. Wielu wierzy, że Irlandczyk może wrócić w nadchodzących miesiącach i walczyć z trenerem rywala TUF 31, Michaelem Chandlerem, potencjalnie na początku 2024 roku.

McGregor nie startował w boksie od czasu swojego samotnego pojedynku bokserskiego z Floydem Mayweatherem w 2017 roku. Mimo to ostatnio wyraził zainteresowanie rywalizacją zarówno w MMA, jak iw boksie .

Co więcej, przedstawiając kilka dni temu swoje potencjalne plany, McGregor zapewnił, że bardzo chciałby zmierzyć się z Michaelem Chandlerem. „The Notorious” twierdził, że następnie zmierzy się z nowo koronowanym mistrzem BMF Justinem Gaethje, a następnie w trylogii z Natem Diazem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *