Gratulacje dla WWE Hall of Famer Rikishi
WWE Hall of Famer Rikishi podzielił się dzisiaj w mediach społecznościowych podnoszącą na duchu wiadomością. Jak być może już wiecie, legenda jest prawdziwym ojcem The Usos i Solo Sikoa
Nie tak dawno The Bloodline była najpotężniejszą frakcją w WWE. Wszystko się pogorszyło, gdy Jimmy Uso zdecydował się zdradzić swojego brata podczas meczu Tribal Combat na SummerSlam 2023, aby zapewnić Romanowi Reignsowi zachowanie Undisputed WWE Universal Championship. Następnie Jey Uso opuścił frakcję i zaczął zostać gwiazdą singli na RAW.
Ostatni mecz Rikishiego w WWE odbył się 6 stycznia 2014 roku na edycji RAW. Połączył siły z Too Cool (Grandmaster Sexay i Scotty 2 Hotty), aby pokonać 3MB (Jinder Mahal, Drew McIntyre i Heath Slater). Weteran stoczył jeszcze wiele walk na niezależnej scenie wrestlingu, zanim w 2019 roku zawiesił buty na dobre.
58-latek zamieścił dziś na Instagramie zdjęcie swojej dwumiesięcznej wnuczki:
„Witajcie moją wnuczkę. „ANAHLAYA THAVANA TUUHETOKA” światu 🤎 #LatinSamoanTongan młoda królowa! ! #2 miesiące” – napisał.
Bill Apter wierzy, że legenda WWE Rikishi może być zaangażowana w zakończenie The Bloodline
Legendarny dziennikarz wrestlingowy Bill Apter zasugerował, że Rikishi powinien był być zaangażowany w koniec frakcji The Bloodline w telewizji WWE.
Apter dodał, że gdyby to od niego zależało, przywróciłby legendę, gdy grupa była o krok od podziału.
„Myślę, że problem z The Bloodline polega na tym, że nie sądzę, że rozdzielili to dobrze. Właśnie coś tam znalazłem. Według mnie było o wiele więcej rzeczy, które można było z tym zrobić. Mogłeś w to wciągnąć Rikishiego. Myślę, że w ten sposób bym to zerwał, wiesz, gdyby Rikishi był ostatnią umową.” [Od 03:48 do 05:09]
Były mistrz Interkontynentalny został niedawno zapytany, czy zamierza wrócić do promocji, aby pomóc The Bloodline, na co udzielił zagadkowej odpowiedzi. Czas pokaże, co promocja zaplanowała dla frakcji SmackDown w drodze na WrestleManię 40.
Czy jesteście gotowi na rozpad The Bloodline? Daj nam znać swoje przemyślenia w sekcji komentarzy poniżej.
Dodaj komentarz