Christian Horner twierdzi, że powrót Daniela Ricciardo do F1 nie był związany z Sergio Perezem i częścią Red Bulla „odbudowy” Australijczyka
Australijczyk wrócił do stawki podczas Grand Prix Węgier, aby zastąpić Nycka De Vriesa w zespole AlphaTauri F1. Od razu był w stanie przewyższyć i wyprzedzić swojego kolegę z drużyny Yuki Tsunodę na torze, co sprawiło, że jego próba zastąpienia Pereza w Red Bullu była jeszcze silniejsza.
Ale rozmawiając z SpeedCafe, Horner potwierdził, że powrót Daniela Ricciardo nie miał nic wspólnego z Perezem i dotyczył tylko zastąpienia de Vriesa, mówiąc:
„Nie sądzę”. [jeśli te dwie sytuacje były ze sobą powiązane]. Bardzo chciałem sprowadzić Daniela z powrotem do owczarni. Ostatnie siedem miesięcy spędziliśmy na odbudowie go i zdobyciu starego banku Daniela, którego znamy z czasów, gdy był z nami po raz ostatni. Zawsze planowano, że zrobi ten test opon, a to miał być bardzo krótki moment, żeby zobaczyć, gdzie się znajduje.
On dodał:
„Myślę, że Nyck miał trudności z uporaniem się z tym, po prostu nabrał większego znaczenia, aby dać AlphaTauri jakiś kierunek z doświadczonym kierowcą. Wydawało się, że ma to duży sens, a po jego występie w teście było to oczywiste”.
Daniel Ricciardo wyjaśnia, jak były inżynier wyścigowy pomógł mu odzyskać pewność siebie
Daniel Ricciardo stwierdził, że jego były inżynier wyścigowy w Red Bull Simon Rennie pomógł mu odzyskać pewność siebie w symulatorze.
W rozmowie z F1.com powiedział:
„Kiedy po raz pierwszy jeździłem na symulatorze, zauważyłem, że minęło trochę czasu. Trochę brakowało mi tej pewności siebie i wyjścia tam i po prostu jazdy, w prostych słowach. Masz inne myśli, które wkradają się do twojego umysłu, a także wracając do Red Bulla, to było dla mnie ekscytujące, ale na pewno byłem też trochę nerwowo podekscytowany.
On dodał:
„Trochę zajęło mi otrząśnięcie się z kilku rzeczy i próba ponownego odnalezienia dawnego siebie. Myślę, że bardzo pomogła mi praca z Simonem – więc Simon Rennie, mój inżynier w Red Bullu, kiedy tam ścigałem się. Prowadził sim. Myślę, że to również – trochę znajomości, praca z nim – szybko przywróciło mi pewność siebie”.
Fascynujące będzie obserwowanie, jak Daniel Ricciardo radzi sobie w drugiej połowie sezonu po kilku kolejnych wyścigach na swoim koncie.
Dodaj komentarz