Raport o kontuzjach Chicago Bulls (8 stycznia): najnowsze informacje na temat dostępności Zacha LaVine’a i Alexa Caruso
Chicago Bulls zmierzą się z Charlotte Hornets w poniedziałek, 8 stycznia. Przed meczem Zach LaVine jest wymieniany jako prawdopodobny na liście raport dotyczący kontuzji po powrocie po kontuzji podczas zwycięstwa drużyny nad Hornets 5 stycznia. Z powodu kontuzji opuścił poprzednie 17 meczów.
Z powodu kontuzji Alex Caruso i Patrick Williams przed przystąpieniem do meczu stoją pod znakiem zapytania. Torrey Craig nie zagra, a Nikola Vucevic również jest wymieniany jako prawdopodobny. Przy tak wielu decyzjach podejmowanych w trakcie meczu sztab trenerski Chicago był prawdopodobnie zajęty opracowywaniem potencjalnych pomysłów na rotację, w tym na temat nowych składów wyjściowych.
Mimo to Bulls przez cały sezon zmagali się z problemami związanymi z kontuzjami, w tym z kontuzjami Lonzo Balla, który w dalszym ciągu jest nieobecny ze względu na długą – problemy ze stojącym kolanem. W związku z tym fakt, że w raporcie dotyczącym kontuzji znajduje się tak wiele nazwisk, nie jest niczym nowym dla sztabu trenerskiego i będzie oznaczać, że Billy Donovan jest pewien, że znajdzie sposób na stworzenie zwycięskiej rotacji.
Pomocne jest także to, że Charlotte Hornets sami borykają się z wieloma problemami związanymi z kontuzjami. LaMelo Ball, Gordon Hayward, Frank Ntilikina, P.J. Washington i Mark Williams prawdopodobnie opuszczą mecz z Chicago z powodu kontuzji.
Te kontuzje sprawiają, że debiutant Brandon Miller jest najbardziej prawdopodobnym talentem ofensywnym, co świetnie wpływa na jego rozwój, ale negatywnie wpływa na szanse Hornets sukcesu.
Powrót Zacha LaVine’a po kontuzji stawia Bulls pytania
Ponieważ Zach LaVine nie znalazł się w składzie Chicago Bulls, wygrali 10 z 17 meczów. Zwrot w produkcji i wydajności był zauważalny. Teraz, gdy LaVine jest zdrowy i wraca do rotacji, ciekawie będzie zobaczyć, czy Bulls będą w stanie nadal osiągać wyniki na swoim ostatnim poziomie, czy też ich produkcja zacznie ponownie spadać.
To nie tak, że LaVine jest negatywnym atutem Bulls na korcie. Jednak nieustanne pogłoski na temat jego najbliższej przyszłości w franczyzie mogą wyraźnie odwrócić uwagę zarówno jego, jak i jego kolegów z drużyny. Powszechnie mówiło się, że ma zostać sprzedany przed ostatecznym terminem handlu przypadającym na 8 lutego. Jednak obecnie transakcja ta wydaje się mało prawdopodobna ze względu na brak zainteresowanych zalotników.
Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN, który wypowiadał się na temat niedawnego występu w „NBA Countdown”, obecnie w całej lidze nie ma rynku na usługi LaVine.
„W tej chwili nie ma rynku na Zacha LaVine’a” – powiedział Wojnarowski. Być może ostatecznie będą musieli się cieszyć, że znajdą zespół, który przejmie jego kontrakt”.
LaVine jest w drugim roku swojej pięcioletniej umowy o wartości 215,1 miliona dolarów. Kontrakt ten prawdopodobnie w znaczący sposób przyczynia się do niezdolności Bulls do stworzenia zainteresowania handlowego na rynku. Niezależnie od tego, czy LaVine pozostanie w zespole, czy nie, usunięcie tych plotek po 8 lutego prawdopodobnie pomoże zespołowi zachować konkurencyjność, niezależnie od tego, czy LaVine pozostanie, czy przejdzie dalej.
Ciekawie będzie też zobaczyć, czy Coby White utrzyma miejsce w wyjściowym składzie. Pod nieobecność LaVine’a rozkwitł i ma za sobą najlepszy sezon w swojej karierze. White notuje średnio 17,9 punktu, 4,4 zbiórki i 4,9 asyst przy 44,4% celnych strzałach i 39,6% z rzutów za trzy punkty.
Bulls mają wiele pytań dotyczących LaVine’a, na które muszą znaleźć odpowiedzi. Jednak najlepszym sposobem, aby odpowiedzieć na te pytania, jest powrót go na kort, dlatego sztab trenerski z radością przyjmie jego powrót po kontuzji.
Dodaj komentarz