Canelo Alvarez ostrzegł, że jego dziedzictwo zostanie „splamione”, jeśli nie będzie walczył z Davidem Benavidezem
Sampson Lewkowicz ostrzegł Canelo Alvareza przed jego kolejną walką.
Meksykańska supergwiazda była poza ringiem od września ubiegłego roku, kiedy zwyciężyła decyzją sędziów z Jermellem Charlo. Dla Alvareza było to trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonując wcześniej takich zawodników jak John Ryder i Gennadiy Golovkin.
Po zwycięstwie nad „Iron Manem” zwykle aktywny Alvarez postanowił wziąć trochę wolnego. Mistrz wagi super średniej nie będzie jednak pauzował zbyt długo. Na początku tygodnia Alvarez ogłosił zamiar powrotu 4 maja w Las Vegas .
Jednak na razie nie jest znana kolejna walka Alvareza. Choć bokser ogłosił datę powrotu na początku tygodnia, nie ogłosił swojego przeciwnika. Dał jednak do zrozumienia, że jego następnym wrogiem nie będzie meksykański bokser.
W związku z tym wydawało się, że długo plotkowana walka z Davidem Benavidezem nie wchodzi w grę. Od lat wielu, w tym wielki Mike Tyson, wyraża opinię, że „Meksykański potwór” może być człowiekiem, który zdetronizuje Alvareza w wadze 168 funtów.
Niestety mistrz wagi super średniej nie wykazał zainteresowania ustawieniem tej walki. Doprowadziło to do żarliwej tyrady promotora Benavideza, Sampsona Lewkowicza. W wywiadzie dla ProBoxTV narzekał:
„Dziedzictwo Canelo zostanie splamione, ponieważ w tamtym czasie nie walczył z najlepszym, czyli z Benavidezem. Myślę, że dzieci, a może pewnego dnia wnuki, zapytają go, dlaczego nie walczył z Benavidezem. Mówi, że chce najlepszych walk, ale to jest najlepsza walka.”
Z kim w następnej walce będzie walczył Canelo Alvarez? Potencjalne opcje na chwilę obecną
W tej chwili Canelo Alvarezowi brakuje przeciwników, z którymi musi się zmierzyć.
W niedawnym wywiadzie dla TV Azteca supergwiazda oświadczył, że w następnej kolejności nie będzie walczył z meksykańskim bokserem. W ten sposób wygasły plotki o walkach z takimi zawodnikami jak Jaime Munguia i David Benavidez.
Mając to na uwadze, wydawało się, że Alvarez w końcu będzie walczył albo z Jermallem Charlo, albo z Terencem Crawfordem . „Hitman” już wcześniej negocjował walkę z meksykańskim bokserem we wrześniu ubiegłego roku, zanim wkroczył jego brat.
Tymczasem „Bud” wezwał do walki z Alvarezem po zwycięstwie przez nokaut nad Errolem Spencem Jr. zeszłego lata. Jednak te walki również stoją teraz pod znakiem zapytania. Na początku tygodnia Alvarez odstrzelił walkę z Crawfordem, a Charlo ujawnił, że mimo wszystko nie miał kontaktu z zawodnikiem wagi superśredniej.
Mając to na uwadze, Alvarez ma tylko kilku innych czołowych pretendentów do zmierzenia się. Chociaż tacy zawodnicy jak David Morrell i Edgar Berlanga są interesujący, żaden z nich nie jest obecnie powiązany z mistrzem.
Dodaj komentarz