Czy możesz stworzyć transpłciową postać w Hogwarts Legacy?

Czy możesz stworzyć transpłciową postać w Hogwarts Legacy?

Cień autorki Harry’ego Pottera, J.K. Rowling, nadal czai się nad grą wideo Hogwarts Legacy. Jej transfobiczne poglądy doprowadziły do ​​intensywnych dyskusji wokół czarodziejskiej gry RPG. W rezultacie studio Avalanche Software próbowało zdystansować się od autorki, ale wiele jej punktów widzenia wciąż znajduje odzwierciedlenie w jej twórczości.

Przyszli gracze mogą być ciekawi, czy Avalanche podjęła wysiłek w kierunku integracji płci w swojej grze, niezależnie od tego, czy postrzegasz to jako autentyczne próby dobrej woli, czy desperackie ustępstwa. Tak czy inaczej, oto, co musisz wiedzieć o tym, jak twórca postaci dziedzictwa Hogwartu radzi sobie z płcią.

Jakie opcje płci oferuje twórca postaci Hogwarts Legacy?

Zrzut ekranu autorstwa Gamepur

Zamiast kuratora bohatera, w którego rolę może wcielić się gracz, Hogwarts Legacy oferuje twórcę postaci. Twoja postać jest twoja, od wyglądu po głos. Tworząc swoją postać, będziesz po prostu tak, jak chcesz, aby o tobie mówiono i do którego dormitorium zostaniesz przydzielony, jako czarownica lub czarodziej . To jest najbliższe twórcy postaci, jeśli chodzi o język związany z płcią. Dodatkowo możesz wybrać kobiecy lub męski głos i dostosować tonację, niezależnie od wybranej opcji akademika.

Czy Dziedzictwo Hogwartu ma jakichś transpłciowych NPC?

Zrzut ekranu autorstwa Gamepur

Gracze Hogwarts Legacy zauważyli obecność postaci sugerowanej jako transpłciowa kobieta o imieniu Sirona Ryan. Sirona Ryan prowadzi bar o nazwie The Three Broomsticks. w Hogsmeade. Sirona rozmawia z graczem o swojej przyjaźni z goblinem Lodgokiem. Pomiędzy opowieściami wspomina, że ​​byli dobrymi przyjaciółmi przed jej przemianą.

Jest nie tylko pierwszą transpłciową postacią w grze, ale także pierwszą transpłciową postacią w całym fikcyjnym uniwersum Czarodziejskiego Świata. Ale wracając do prawdziwej dobrej woli kontra uległości, jeśli chodzi o intencje Avalanche Software, to zupełnie inna dyskusja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *