„Kula w głowę, jeśli pokażę twarz” – holenderskiemu dziennikarzowi F1 grożono śmiercią przed GP Meksyku
Dziennikarz F1 Jack Plooij ujawnił niedawno, że od Meksykanów wielokrotnie grożono mu śmiercią i po prostu odmówił udziału w GP Meksyku F1 2023 w tym roku, a nawet w przyszłym. Ponieważ Plooij ma historię komentowania Sergio Pereza, meksykańscy kibice są mu jeszcze bardziej przeciwni.
W programie 538 wyjaśnił, że pominie wyjazd do Meksyku, jeśli Ziggo Sports, gdzie pracuje, zdecyduje się kontynuować ten sport w przyszłym sezonie. Następnie wyjawił, że jemu również grozili Meksykanie i że jeśli pokaże głowę na wsi, zostanie postrzelony w głowę. Z powodu tych gróźb dziennikarz po prostu odmówił kontaktu z krajem Ameryki Łacińskiej.
Plooij powiedział:
„Cóż, nie, jeśli w przyszłym roku będziemy mogli ponownie podróżować, opuszczę Meksyk. Mam takie podejrzenie, że kryje się za tym coś więcej. Nawet mi grożono. Powiedziano mi, że jeśli pokażę głowę w Meksyku, dostanę kulkę w głowę. To naprawdę nie jest normalne. Więc co powinienem zrobić? Jedziesz tam, żeby jakiś szaleniec strzelił mi w głowę?
Może tak być częściowo dlatego, że Jack Plooij poczynił w przeszłości kilka mocnych komentarzy pod adresem Sergio Pereza. Na początku 2023 roku pojawiło się kilka doniesień o napięciach między Checo a Maxem Verstappenem.
Dlatego dziennikarz F1 skomentował, że Perez nie powinien zbytnio narzekać; w przeciwnym razie w Red Bullu zastąpi go Lando Norris .
W audycji w Ziggo Sport powiedział:
„Jeśli Sergio Perez będzie nadal marudził i piszczał, zastąpi go Lando Norris”.
Już w 2022 roku wyrażał również opinię, że Red Bull powinien zawsze stawiać na pierwszym miejscu Maxa Verstappena jako pierwszego kierowcę, a nie Sergio Pereza . Tego rodzaju komentarze z jego strony rozwścieczyły kilku fanów meksykańskiej Formuły 1.
Max Verstappen o dodatkowej ochronie wokół siebie podczas GP Meksyku F2023 F1
Panujący mistrz świata Max Verstappen będzie miał wokół siebie dodatkową ochronę podczas GP Meksyku F1 w 2023 roku . Choć wynikało to głównie z kilku gróźb wobec Holendra, sam mężczyzna zataił tę kwestię i stwierdził, że bezpieczeństwo po prostu ułatwia kierowcom poruszanie się przez weekend wyścigowy.
„To znaczy, dlaczego nie? Tak, to znaczy, mam tutaj oczywiście trochę większe bezpieczeństwo. Ale zawsze jest kilka krajów na świecie. I wiesz, gdzie jest bardzo tłoczno, także tutaj, na padoku, na przykład w zeszłym roku, było naprawdę bardzo tłoczno, zanim dotarliśmy do garażu z gościnności.
„I tak, po prostu pomaga to, aby było trochę płynniej na torze, poza nim, wiesz, do hotelu i tym podobne”.
Ponieważ Verstappen dominuje w F1 i wyprzedza swojego kolegę z zespołu, fani Checo nie są z tego powodu najszczęśliwsi.
Dodaj komentarz